"Ja tego nie kwestionuję". Premier reaguje na decyzję prezydenta

3 godzin temu
Zdjęcie: Prezydent RP Andrzej Duda (P) i premier Donald Tusk (L) podczas uroczystości powołania nowych członków Rady Ministrów Źródło: PAP / Leszek Szymański


Prezydent Andrzej Duda będzie reprezentował Polskę na sobotnim spotkaniu w Ramstein. Premier Donald Tusk skomentował plany głowy państwa.


Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów premier Donald Tusk zwrócił się do wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przygotowanie "w trybie pilnym" stanowiska rządu ws. grupy kontaktowej dot. Ukrainy w niemieckim Ramstein.


– Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję, iż chce reprezentować polskie władze na tym spotkaniu. Zgodnie z zasadą, iż w tych sprawach działamy razem, ja już tego nie kwestionuję, ale chciałbym, żebyście panowie przygotowali precyzyjne stanowisko, aby pan prezydent wiedział, co ma zaprezentować na spotkaniu w Ramstein – powiedział Tusk. – Liczę na to, iż na czwartkowym spotkaniu z prezydentem przekaże pan nasze jasne stanowisko – zwrócił się do Kosiniaka-Kamysza premier.


Spotkanie w bazie Ramstein


Biały Dom poinformował 26 września o zwołaniu w październiku kolejnego spotkania grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy, określanej potocznie "formatem Ramstein". W wydarzeniu będą uczestniczyć przedstawiciele władz ponad 50 państw, które pomagają Ukrainie w obronie kraju przed rosyjską inwazją.


Spotkanie zaplanowano na 12 października na terenie amerykańskiej bazy wojskowej w Niemczech. W rozmowach udział weźmie m.in. prezydent USA Joe Biden, który między 10 a 13 października złoży pożegnalną wizytę państwową w Republice Federalnej Niemiec. Na naradzie będzie obecny także przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który na forum ma przedstawić szczegóły nowego planu pokojowego. Poprzednie spotkanie w formule "Ramstein" odbyło się 6 września we Frankfurcie nad Menem. Prezydent Zełenski zaapelował wówczas do państw pomagających o zignorowanie "czerwonych linii" Kremla i zgodę na wykorzystanie na terytorium Rosji pocisków dalekiego zasięgu. Jego zdaniem, takie działania zmotywowałyby Moskwę do dążenia do pokoju.


Czytaj też:Bilans ofiar powodzi. Tusk o zamknięciu "ponurego rozdziału"Czytaj też:"Przewrót na wiosnę". Dziwny wpis Tuska wywołał falę komentarzy
Idź do oryginalnego materiału