Po głośnym spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu wiceprezydent USA J.D. Vance udał się w sobotę wraz z rodziną na narty do stanu Vermont. Tam chłodno powitał go tłum demonstrantów. "Jedź na narty do Rosji, zdrajco" - głosił jeden z transparentów. Mimo licznych głosów krytyki pod adresem Vance'a, amerykańskie i europejskie media zwracają uwagę, iż wiceprezydent USA politycznie rośnie w siłę i wyraźnie zaczyna wychodzić z cienia Donalda Trumpa i Elona Muska.