Iran ostro potępił amerykański atak na swoje terytorium, określając go jako rażące naruszenie prawa międzynarodowego. Władze irańskie zapowiedziały konsekwencje oraz zastrzegły sobie prawo do obrony. W niedzielę rano izraelskie siły poinformowały o wystrzeleniu rakiet balistycznych w stronę ich terytorium.
W niedzielę szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi oświadczył, iż atak przeprowadzony przez Stany Zjednoczone na irańskie obiekty nuklearne to „poważne naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych, prawa międzynarodowego i Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej”. W komunikacie przekazanym przez irańskie media podkreślono, iż działania USA będą miały – jak to ujęto – „wieczne konsekwencje”.
„Iran zastrzega sobie wszelkie możliwości obrony swojego narodu, terytorium oraz interesów narodowych” – zaznaczył Aragczi.
Teheran oświadczył również, iż dopóki Izrael nie zaprzestanie ataków na terytorium Iranu, nie ma mowy o jakichkolwiek rozmowach z władzami amerykańskimi.
W odpowiedzi izraelski premier Benjamin Netanjahu podziękował prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za – jak to określił – „odważną decyzję”, która jego zdaniem „zapisze się w historii”.
Tymczasem izraelska armia poinformowała o wystrzeleniu rakiet balistycznych z Iranu w kierunku północnych i centralnych rejonów Izraela. Według lokalnych źródeł, nad Tel Awiwem i Jerozolimą słychać było eksplozje oraz włączone syreny alarmowe.
W związku z eskalacją sytuacji władze Izraela podjęły decyzję o zamknięciu przestrzeni powietrznej. Linie lotnicze El Al oraz Arkia zawiesiły czasowo loty z i do Izraela.
Ministerstwo zdrowia wezwało obywateli do pozostania w pobliżu schronów, a wojsko pozostaje w stanie podwyższonej gotowości.
Źródło Polsat News
pt