IPN umorzyło śledztwo w sprawie decyzji o akcji „Wisła”

9 miesięcy temu

IPN postanowił umorzyć śledztwo w sprawie decyzji o akcji „Wisła”, w ramach której w latach 1947-1950 deportowano w głąb Polski Ludowej, głównie na zachód, Ukraińców, Bojków, Dolinian i Łemków oraz mieszane rodziny polsko-ukraińskie.

Jak informuje Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie umorzył śledztwo w sprawie decyzji o przesiedleniu w 1947 roku, w ramach akcji „Wisła”, mieszkańców południowo-wschodniej Polski. Z ustaleń śledztwa wynika, iż ewakuacja osób o narodowości ukraińskiej, łemkowskiej i polskiej miała charakter prewencyjny i ochronny, a nie represyjny. Została przeprowadzona w konsekwencji masowych mordów dokonywanych na miejscowej ludności przez oddziały Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Jak zaznacza IPN, w toku śledztwa nie znaleziono podstaw do stwierdzenia, iż przesiedlenie stanowiło zbrodnię przeciw ludzkości ani zbrodnię komunistyczną, co podnosili prezes Związku Ukraińców w Polsce, przewodniczący Prezydium Zjednoczenia Łemków i jeden z ukraińskich przesiedlonych w zawiadomieniach o przestępstwie, w wyniku których zostało wszczęte postępowanie.

IPN przypomina, iż decyzja o podjęciu akcji „Wisła” dotyczyła przeprowadzenia operacji wojskowej zmierzającej do zwalczenia jednostek OUN-UPA, które terroryzowały i mordowały mieszkańców południowo-wschodniej Polski. Miała na celu zapewnienie bezpieczeństwa obywateli. Aby ich chronić, a jednocześnie odciąć UPA od zaopatrzenia i wsparcia wywiadowczego ze strony współpracujących z nią mieszkańców, ewakuowano ludność z terenów, na których miały zostać przeprowadzone zmasowane działania wojskowe. Przy przesiedleniach nie stosowano kryterium narodowościowego. Poza ludnością ukraińską około 20% przesiedlonych stanowili Polacy, a ponadto także Łemkowie. Ewakuacja odbywała się w sposób humanitarny. Przesiedlani zabierali ze sobą większość ruchomego dobytku i zwierzęta. W transporcie pomagało wojsko. Zapewniano im posiłki, leki i pomoc lekarską. Warunki życia w nowym miejscu osiedlenia były lepsze niż w miejscach, które opuścili. Nowo zajmowane gospodarstwa i domy przekazano im na własność. Ewakuowana ludność ukraińska, polska i mieszana była traktowana na tych samych zasadach. Nikogo nie dyskryminowano z powodu narodowości czy religii ani nie zmuszano do porzucenia własnej kultury, języka i tradycji.

Według historycznych źródeł, w latach 1942–1947 jednostki OUN-UPA, wzmacniane wiejskimi bojówkami ukraińskimi, pozbawiły życia choćby 130 tysięcy głównie polskich mieszkańców Wołynia, Małopolski Wschodniej, Podkarpacia i Lubelszczyzny. Dokonywały mordów ze szczególnym okrucieństwem, wydłubując ofiarom oczy, obcinając języki i obdzierając ze skóry. W atakach na pododdziały Wojska Polskiego i posterunki Milicji Obywatelskiej zginęło 1 041 żołnierzy i 467 milicjantów. Oddziały ukraińskich nacjonalistów niszczyły urządzenia infrastruktury kolejowej, przemysłu wydobywczego gazu ziemnego i ropy naftowej oraz obiekty komunikacyjne. Celem ataków był personel obsługujący te obiekty i urządzenia.

Terror dotykał także społeczności ukraińskiej i łemkowskiej. Oddziały UPA karały śmiercią za uchylanie się od służby w jej szeregach i za dezercję. Mordowały bliskich zbiegłej osoby i paliły ich domy. Na miejscową ludność, pod groźbą śmierci, nakładały kontrybucje. Mieszkańcy płacili daniny w postaci żywności, odzieży i obuwia. Byli zmuszani zapewniać jednostkom UPA posiłki, transport i drewno do konstrukcji kryjówek. Wykorzystywane do ich budowy osoby było nierzadko zabijane, aby nie ujawnić miejsca stacjonowania oddziałów. Potwierdzali to przesłuchani w śledztwie ukraińscy świadkowie. Według ich zeznań żyli w ciągłym strachu, iż do wioski przyjdą członkowie „band UPA”.

IPN zaznacza, iż według ustaleń śledztwa jednoznacznie wynika, iż przesiedlenia miały charakter prewencyjny i ochronny. Ich celem nie było prześladowanie jakiejkolwiek grupy narodowościowej, a tym bardziej jej wyniszczenie. Śledztwo nie wykazało także, by podejmując uchwałę o akcji przesiedleńczej, przekroczono uprawnienia lub nadużywano obowiązków ani działano na szkodę pożytku publicznego lub prywatnego.Wobec niestwierdzenia przestępczego charakteru decyzji o przesiedleniu prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie zdecydował o umorzeniu postępowania.

narodowcy.net/ipn.gov.pl

Idź do oryginalnego materiału