Inwestycje w CCS – koszt produkcji niskoemisyjnego cementu

17 godzin temu

W produkcji cementu, która odpowiada za choćby 5% emisji gazów cieplarnianych w Polsce, adekwatnie jedyną technologią pozwalającą na radykalne (o ponad 90%) zmniejszenie emisji jest wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla (ang. CCS – Carbon Capture and Storage). Inwestycje w te technologie są kosztowne, jednak już za 10 lat mogą zapewnić polskiej gospodarce tańszy cement i korzyści klimatyczne. Ponadto nie muszą się wcale przełożyć na droższe budownictwo, którego podstawą jest przecież cement i wytwarzany z niego beton. Poniżej prezentujemy wyniki naszych obliczeń.

Czy niskoemisyjny cement będzie droższy?

Technologia CCS wymaga znaczących nakładów kapitałowych oraz pociąga za sobą dodatkowe koszty operacyjne dla cementowni. Niemniej jednak, według naszych obliczeń cementownie z instalacjami CCS mogą już w 2035 roku zapewnić polskiej gospodarce tańszy cement niż cementownie bez instalacji CCS. W perspektywie roku 2050 cement niskoemisyjny może być choćby ponad dwukrotnie tańszy niż cement z cementowni, które nie podejmą się inwestycji dekarbonizacyjnych.

Wynika to głównie z konieczności zakupu przez cementownie uprawnień do emisji dwutlenku węgla oraz z przewidywanego wzrostu cen tych uprawnień. Cement niskoemisyjny staje się jednak konkurencyjny wobec cementu konwencjonalnego już przy wzroście ceny uprawnień do emisji powyżej poziomu 100 euro za tonę CO2, do którego już zbliżaliśmy się w minionych latach. Nie jesteśmy więc odlegli od progu konkurencyjności produkcji cementu z wykorzystaniem technologii CCS. Cement ten byłby ponadto tej samej jakości, co cement wytwarzany w dzisiejszych wysokoemisyjnych cementowniach, gdyż technologia CCS nie wpływa na sam chemiczny proces powstawania cementu.

Na CCS skorzystają cementownie i środowisko

Nie bez powodu cementownie zaczynają więc wdrażać technologie CCS. Przykładem jest polska cementownia Kujawy, gdzie instalacja wychwytu dwutlenku węgla ma być uruchomiona jeszcze przed 2030 r. Istotną blokadą dla rozwoju technologii CCS w Polsce jest jednak niedostępność blisko położonych, najlepiej lądowych, podziemnych magazynów na dwutlenek węgla. Z tego powodu cementownia Kujawy zmuszona jest transportować dwutlenek węgla do magazynów na Morzu Północnym, co zwiększa koszt produkcji tony cementu aż o ponad 100 euro. Zakładamy jednak, iż do roku 2035 dostępne będą podziemne magazyny na CO2 położone na terytorium Polski, zwłaszcza iż Polska cechuje się pod tym względem znaczącym potencjałem. Wówczas koszt transportu dwutlenku węgla znacząco spada, a dodatkowy koszt produkcji tony cementu oscyluje wokół 50 euro. Tymczasem rosnący koszt emisji dwutlenku węgla zwiększyłby koszt produkcji tony cementu w cementowniach bez instalacji CCS aż o prawie 140 euro do 2050 roku.

Inwestycje w technologie CCS w polskich cementowniach nie będą więc wymagały przesadnie dużego wsparcia finansowego ze strony państwa, gdyż będą one ekonomicznie uzasadnione dla producentów cementu. Uruchomienie wsparcia finansowego dla cementowni skłonnych do inwestycji dekarbonizacyjnych już teraz pozwoliłoby jednak przyspieszyć wdrożenie technologii CCS w Polsce (zwłaszcza w oczekiwaniu na dostępność magazynów na CO2 na terenie kraju) oraz zdobyć i wykorzystać konkurencyjną przewagę pioniera. najważniejsze ze strony państwa jest jednak zapewnienie możliwości rozwoju magazynów na CO2 położonych blisko cementowni.

A jak koszt technologii CCS odbiłby się na konsumentach? Szacujemy, iż wzrost kosztów produkcji cementu spowodowany zastosowaniem technologii CCS przełożyłby się po roku 2035 na wzrost ceny metra kwadratowego nowo wybudowanego mieszkania o mniej niż 1%. To chyba znośny koszt walki ze zmianą klimatu.

Idź do oryginalnego materiału