Mam za Znajomego na FB Człowieka Wybitnego (CzW). Nie będę podawał Jego nazwiska, bo nie chcę Go kompromitować. Natomiast chcę skompromitować sposób zachowania, który się zdarza nie tylko Jemu, i nie tylko w internecie.
CzW jakiś czas temu opublikował notkę, z której tezami się nie zgadzałem, i to napisałem. Wywiązała się dyskusja, ale, jak to najczęściej bywa, pozostaliśmy przy swoich zdaniach. Wczoraj CzW mi przysłał link, który potwierdzał Jego stanowisko. Odpisałem, iż przeczytam, choć to kilkanaście stron. Z kolei ja zaproponowałem przeczytanie artykułu z ostatniej Polityki, który potwierdzał moje stanowisko. CzW napisał tak: „Nie mam czasu czytać polskiej prasy.”
Mógł napisać, iż przeczyta, ale napisał, co napisał, a ja to odebrałem tak: „Jestem, mały człowieku, tak wybitny, iż nie będę czytał tego, co ty mi znajdziesz”.
Dlatego apeluję: pisząc cokolwiek w dyskusjach internetowych zadawajmy sobie pytanie, czy gdyby ktoś nam to napisał, to czy byśmy byli zadowoleni.
Michał Leszczyński