Marek Suski, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego podjął się rzeczy niewykonalnej. Zaczął przekonywać, iż PiS nie ściga Donalda Tuska. Mimo iż jest zupełnie inaczej.
– Donald Tusk cechuje się dużym poczuciem humoru. Niestety, jest ono raczej dość mało inteligentne – mówi Suski. – Oczywiście wszystko, co złe, to jest wina Prawa i Sprawiedliwości. Walcząc z nami dzięki kłamstw, próbuje wybielać, przerzucając odpowiedzialność na nas, mówiąc, iż to my byliśmy prorosyjscy, a oni byli od zawsze antyrosyjscy. Okazało się też, iż w szufladach już od dawna mieli projekt programu Rodzina 500 Plus i nie podnieśli wieku emerytalnego i tak dalej – przekonuje Suski.
– To takie przerzucanie, przekonywanie opinii publicznej, iż „nasze grzechy i nasze winy są grzechami Prawa i Sprawiedliwości, a my jesteśmy ofiarami”. To jest bardzo prostacki sposób prowadzenia polityki – dodaje polityk PiS.
Ciekawe jak nazwie politykę sprowadzającą się do insynuacji, iż lider demokratycznej opozycji może mieć problemy z prawem? A kierowana przez niego partia jest „prorosyjska”? A przecież taki jest codzienny przekaz Zjednoczonej Prawicy. To jest dopiero “prostacki sposób prowadzenia polityki!”.