Im więcej kłopotów ma Morawiecki, tym ostrzej atakuje Donalda Tuska. A jak już naprawdę nie wie, co ma powiedzieć, to wtedy oskarżenia pod adresem lidera opozycji są szczególnie brutalne.
Tak jest i teraz. A okazją okazał się sprzeciw Platformy Obywatelskiej wobec powołania sejmowej komisji ds. wpływów rosyjskich.
– Najwyraźniej skomentować to można tak: uderz w stół, a nożyce się odezwą. o ile pan Donald się tak bardzo tego przestraszył to chyba ma coś za uszami– ocenił Morawiecki.
– Chciałbym aby wszyscy Polacy mieli świadomość tego, iż dziś w tym szczególnym czasie powołanie tej komisji, która miałaby zweryfikować wpływy rosyjskie w polskiej gospodarce, a w szczególności w polskiej energetyce – dlaczego nie były realizowane projekty gazowe, projekty energetyczne i inne – jest przecież czymś, co umacnia naszą konstytucję, umacnia naszą suwerenność, naszą rację stanu – przekonywał dalej Morawiecki.
I jakoś przez myśl mu nie przeszło, iż powołanie takiej komisji może być sprzeczne z konstytucją. I dlatego wywołuje sprzeciw demokratycznej opozycji.