Za zakłócenie porządku publicznego będzie odpowiadać kobieta, która przerwała spotkanie z Radosławem Sikorskim, wymachując klapkami i zarzucając mu kłamstwo. Została za to wyprowadzona z sali. — Funkcjonariusze SOP podjęli interwencję ze względów bezpieczeństwa. Kobieta miała w ręku niezidentyfikowany przedmiot, nie było wiadomo, co zamierza z nim zrobić, więc uznali, iż może stwarzać zagrożenie — mówi Onetowi płk Bogusław Piórkowski, rzecznik SOP.