Jarosław Kaczyński dostał właśnie nauczkę, która może go drogo kosztować. Paweł Kukiz zerwał właśnie nieformalną koalicję ze Zjednoczoną Prawicą. W efekcie rząd Morawieckiego może nie mieć już w Sejmie większości.
Wszystko poszło o wprowadzenie do polskiego systemu prawnego sędziów pokoju. Chciał ich Kukiz, a Kaczyński obiecał, iż doprowadzi do ich powołania. Tyle tylko, iż słowa nie dotrzymał.
Swojego dotrzymał za to Paweł Kukiz, który wprost oznajmił, iż głosować z PiS już nie będzie. – Od tego posiedzenia Sejmu (pierwszego w październiku – red.) zawieszam głosowanie wspólnie z PiS do momentu uchwalenia sędziów pokoju – stwierdził Kukiz w rozmowie z PAP.
– W tych zasadniczych głosowaniach, gdzie PiS-owi zależy na naszych głosach, bo reszta parlamentarzystów nie chce za tym głosować, to ja również nie będę głosować, bo nie ma jeszcze uchwalonych sędziów pokoju – dodał.