Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewicza, czym wystawił się na ostrą krytykę. Z prezydenta zakpił m.in. Radosław Sikorski, który zasugerował mu kolejne osoby do ułaskawienia. Kogo by tu jeszcze ułaskawić… Andrzej Duda zostanie zapamiętany jako prezydent, który ochoczo podpisywał wszystko, co pod nos podłożył mu Jarosław Kaczyński, który tragicznie reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej, łamał konstytucję i popadał w konflikty ze środowiskiem prawniczym, z którego sam się wywodzi… A jakby tego było mało, ułaskawiał osoby ze swojego obozu politycznego. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik – kojarzycie te nazwiska? Teraz do tego grona dołącza Robert Bąkiewicz, skazany w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej aktywistki Katarzyny Augustynek między innymi na ograniczenie wolności w postaci roku prac społecznych. 11 lipca Duda ułaskawił narodowca, który dzięki temu nie musi wykonywać zasądzonych prac społecznych. – Robert Bąkiewicz został częściowo ułaskawiony przez Andrzeja Dudę. Prezydent darował mu karę orzeczoną przez sąd w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej aktywistki Babci Kasi – poinformowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego prokurator Anna Adamiak. Dodała przy tym, iż „w postanowieniu prezydenta nie ma mowy o innych elementach orzeczonego wyroku”. Chodzi o obowiązek zapłaty nawiązki w wysokości 10 tys. zł na rzecz poszkodowanej, publiczne ogłoszenie treści wyroku czy zatarcie skazania. Te rzeczy pozostają w mocy. Ostra krytyka