Nie chodzi o to, iż młodzi chcą teraz z Mentzenem i Zandbergiem pójść na barykady i zmieniać świat. Chodzi o innych dwóch panów – Kaczyńskiego i Tuska – chcą odesłać na emerytury. A w Nawrockim i Trzaskowskim nie widzą indywidualnych, autentycznych postaci, którym można zaufać — o najmłodszych wyborcach rozmawiamy z Justyną Suchecką