Ponad 300 południowokoreańskich pracowników, zatrzymanych podczas nalotu imigracyjnego na fabrykę akumulatorów samochodowych budowaną przez Hyundai i LG Energy w amerykańskim stanie Georgia, zostanie zwolnionych i sprowadzonych do kraju, ogłosił rząd Korei Południowej w poniedziałek wieczorem. Korea Południowa planuje teraz wysłać pracowników samolotem czarterowym. Najwyraźniej nalot nie był jedynym. W zeszłym tygodniu naloty przeprowadzono nie tylko w budowanej fabryce, ale także w fabryce samochodów elektrycznych Hyundai w tym stanie. Aresztowano łącznie 475 osób pracujących dla południowokoreańskich firm lub podwykonawców.
Spowodowało to napięcia dyplomatyczne. Minister spraw zagranicznych Korei Południowej Cho Hyun udaje się w poniedziałek do Stanów Zjednoczonych. Południowokoreańskie firmy, które planują duże inwestycje w Stanach Zjednoczonych, również wyraziły niepewność.
Według doniesień prasowych z Korei Południowej, Hyundai Motor zalecił swoim pracownikom powstrzymanie się w tym tygodniu od podróży służbowych do USA. Bloomberg informuje również, iż LG Energy zdecydowało się przełożyć rozpoczęcie budowy fabryki akumulatorów do samochodów elektrycznych z Hyundaiem na przyszły rok. Prawdopodobnie wpłynie to na plany produkcyjne Hyundaia i jego spółki zależnej Kia Corp., powołując się na doniesienia południowokoreańskich mediów.
Zdjęcia skrępowanych pracowników szokują
Pod koniec ubiegłego tygodnia amerykańskie władze imigracyjne ogłosiły aresztowanie łącznie 475 osób – w większości obywateli Korei Południowej. Setki agentów federalnych przeszukało fabrykę samochodów elektrycznych Hyundaia w Georgii oraz zakład w budowie, w którym Hyundai planuje produkować baterie do samochodów elektrycznych wspólnie z LG Energy.
Nagranie pracowników skutych za ręce i kostki pod nadzorem silnie uzbrojonych funkcjonariuszy Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego wywołało szok w Korei Południowej, kluczowym sojuszniku USA. Operacja była częścią szeroko zakrojonych działań USA przeciwko nielegalnym pracownikom i miała miejsce zaledwie dwa tygodnie po tym, jak prezydent Korei Południowej Lee Jae Myung (61) i Donald Trump naciskali na zawarcie umowy handlowej na szczycie.
Według Bloomberga, planowana umowa obejmuje fundusz o wartości 350 miliardów dolarów, który ma pomóc południowokoreańskim przedsiębiorstwom w ekspansji w USA. Południowokoreańskie przedsiębiorstwa zobowiązały się również do zainwestowania 150 miliardów dolarów w USA w formie bezpośrednich inwestycji.
LG Energy przekłada rozpoczęcie produkcji
Rzecznik LG Energy poinformował w poniedziałek, iż firma przełożyła rozpoczęcie produkcji na przyszły rok z powodu sytuacji rynkowej. pozostało za wcześnie, aby stwierdzić, czy wydarzenia z ostatniego tygodnia wpłyną na budowę zakładu. Rzecznik Hyundai Motor i Kia, jak informuje Bloomberg, powiedział w rozmowie z agencją prasową, iż pozostało za wcześnie, aby ocenić potencjalny wpływ przesunięcia rozpoczęcia produkcji na działalność. Jak podaje Bloomberg, nalot uwypukla ryzyko, na jakie narażone są zagraniczne firmy, które polegają na podwykonawcach, podczas gdy ich pracownicy czekają miesiącami na wizę do USA.
Trump wzywa do zatrudniania pracowników z USA
Prezydent USA Donald Trump (79) wezwał w poniedziałek zagraniczne firmy do przestrzegania amerykańskich przepisów imigracyjnych. Republikanin napisał na swojej platformie internetowej Truth Social, iż powinny one również zatrudniać i szkolić amerykańskich pracowników. „Wasze inwestycje są mile widziane i zachęcamy was do legalnego zatrudniania waszych bardzo inteligentnych ludzi o wysokich umiejętnościach technicznych, którzy będą tworzyć produkty światowej klasy” – napisał Trump. „W zamian oczekujemy, iż będziecie zatrudniać i szkolić amerykańskich pracowników”.
Jeszcze przed niedawnymi nalotami na południowokoreańskie firmy, niektóre korporacje nabrały podejrzeń. W maju Samsung Electronics wydał wewnętrzne wytyczne dotyczące podróży służbowych do USA z wizami krótkoterminowymi. Według Bloomberga, stanowiły one, iż wyjazdy pracowników nie powinny przekraczać dwóch tygodni.