Ubiegłotygodniowe głosowanie w Sejmie nad prezydenckim projektem ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym zamieniło się w polityczny spektakl, który obnażył prawdziwe intencje koalicji rządzącej. Projekt, który miał być odrzucony w pierwszym czytaniu, trafił do Komisji Infrastruktury dzięki posłom Polski 2050 i PSL – wbrew woli Platformy Obywatelskiej i Nowej Lewicy. Wynik głosowania (211 przeciwko odrzuceniu wobec 203 za) ujawnił głębokie pęknięcia w obozie władzy.
Szczególnie bulwersującą rolę odegrała Nowa Lewica, która złożyła wniosek o odrzucenie projektu – tego samego, który rok temu entuzjastycznie popierała, zapewniając o walce z wykluczeniem transportowym małych miast. Dziś sabotuje projekt tylko dlatego, iż złożył go prezydent Nawrocki, a nie rząd Tuska. Teraz los projektu zależy od przewodniczącego Komisji Infrastruktury Mirosława Suchonia – czy będzie rzeczywista praca merytoryczna, czy tylko pozory, aby projekt ostatecznie wykończyć?