Iga Świątek nie zagra w finale wielkoszlemowego Australian Open. Po dramatycznym meczu Polka przegrała z Amerykanką Madison Keys. Świątek na pewno będzie chciała zapomnieć o fatalnym drugim secie. Iga Światek pokazała w Australii znakomitą formę. Przeszła jak burza kolejne rundy wielkoszlemowego Australian Open, ale przyszedł półfinał z Amerykanką Madison Keys. I już tak łatwo nie było. Ten mecz wyglądał tak, jakby jego przebieg powstał w umyśle hollywoodzkiego scenarzysty. W pierwszym secie mecz był bardzo zacięty, zaczęło się nietypowo: od czterech przełamań i remisu 2:2. Potem Polka odskoczyła, wyszła na prowadzenie 4:2. Wydawało się, iż ten set jest już pod kontrolą, ale Keys doprowadziła do remisu, ale Świątek zdobyła przewagę dzięki swojemu serwisowi. W następnym gemie przełamała rywalkę i wygrała zaciętego seta 7:5. Drugi set potoczył się błyskawicznie. Znów rozpoczął się od przełamania – Świątek straciła swoje podanie. Następnie Keys poprawiła wynik przy swoim serwie i zrobiło się 2:0. A chwilę później już 3:0, po kolejnym przełamaniu. Drugi set wymknął się Idze Świątek, po chwili zrobiło się już 5:0. Polka wygrała kolejnego gema, ale nie zwiastowało to przełomu. Keys wygrała kolejnego gema i cały set 6:1. W trzecim secie oglądaliśmy już niezwykle wyrównaną walkę. Kolejne gemy były bardzo zacięte, tenisistki wygrywały na