Horror przy ul. Letniej. "Wszyscy wylecimy w powietrze!" - alarmują ludzie, nękani przez sąsiadkę

2 lat temu
Zdjęcie: PSP


-Ta kobieta jest nieobliczalna, chora i pijąca. Podpala nas, rzuca kamieniami, bije! Grozi, iż nas wszystkich pozabija. Zróbcie coś, bo wszyscy wylecimy w powietrze. Przecież mamy tu butle gazowe - alarmują mieszkańcy ul. Letniej 30 i 63. Pułku Piechoty 80.

Obejrzyj: Bella Skyway Festival 2022 w Toruniu

Przerażenie lokatorów mieszkań socjalnych na lewobrzeżu jest w pełni uzasadnione. Poważny problem z zaburzoną psychicznie kobietą potwierdza policja. -W sobotę ogień zaprószony był przy ul. Letniej. Po niedzielnym zgłoszeniu o wrzuceniu przez tę panią podpalonego krzesła na posesję sąsiada, przyjechało także pogotowie ratunkowe. Kobieta przewieziona została do szpitala psychiatrycznego - informuje Marta Nawrocka z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Sąsiadów nieobliczalnej lokatorki to jednak nie uspokaja. - Kilka razy już była w tym szpitalu. Zresztą, niedawno z niego wyszła. Leków nie bierze, do tego pije i ćpa. Wyjdzie i znów zaatakuje - boją się ludzie.

Życie na tykającej bombie zegarowej. Oto co relacjonują lokatorzy z Letniej i 63. Pułku Piechoty

Agresywna lokatorka budynku z mieszkaniami socjalnymi przy ul. Letniej 30 jest w średnim wieku. Poważne problemy ze zdrowiem psychicznym ma od dawna - zgłaszają sąsiedzi. Zagrożeni czują się zarówno ci mieszkający przy ul. Letniej 30, jak i kolejni - z sąsiedniego budynku przy ul. 63.Pułku Piechoty 80.

-Mam pięcioro dzieci, w wieku od 8 do 15 lat. Czworo z nich jest niepełnosprawnych. Ta kobieta grozi, iż nas wszystkich pozabija. Potrafiła wtargnąć do nas i uderzyć moją żonę. Już wcześniej innych biła, rzucała kamieniami. Najbardziej się jednak boimy tych podpaleń. Większość z nas ma w domach butle z gazem. Mamy wszyscy wylecieć w powietrze?! - pyta pan Jerzy (nazwisko do wiad.red.).

Polecamy

  • Byliśmy na Bella Skyway Festivalu w Toruniu. Warto? Sprawdźcie! [wideo + zdjęcia]
  • W Toruniu rozpoczął się nabór wniosków na dodatek węglowy. Jak go złożyć?
  • Cała rodzina zginęła w wypadku na DK10. "Los zabrał najlepszych" - płaczą w Kaczorach
  • Tragedia w Grudziądzu. Znaleziono szczątki noworodka. Dwie osoby aresztowane

Tylko w minioną sobotę opisywana kobieta miała podpalić obejście swojej 70-letniej sąsiadki, pani Marii. Przyjechali strażacy. Formalnie akcję zakwalifikowali jako gaszenie pożaru śmieci przy ul. Letniej. Policja przekazała nam natomiast, iż sprawcy zaprószenia ognia nie ustalono: nie zgłosili się żadni świadkowie. -Bo się ludzie boją - tłumaczy pan Jerzy.

Pan Wiesław z ul. Letniej został przez sąsiadkę pobity. W tej sprawie policja prowadzi dochodzenie. W kolejnej sprawie pokrzywdzonym jest sam pan Jerzy i jego żona - tu też sprawa jest w toku. Do kulminacji doszło natomiast w minioną niedzielę. Agresywna kobieta podpaliła krzesło i wrzuciła je na posesję sąsiada.

Polecamy

  • Rzucili wszystko i wyjechali w podróż. Teraz mieszkają w raju!
  • W Piechcinie zatopiono tramwaj z Torunia. Będzie służył nurkom [zdjęcia]
  • Inwestycje drogowe na Kujawach i Pomorzu. Oto zadania GDDKiA na bieżący i kolejny rok
  • Jar kontra TTBS: wrze! Lokatorzy pozwali spółkę, a prezes chce pozwać ich prawnika

- To jest życie na tykającej bombie zegarowej. Zamykanie tej kobiety na trochę w szpitalu i wypuszczanie nic nie daje, bo skoro się nie leczy i nadużywa różnych rzeczy (chodzi nie tylko o alkohol), to skutki są, jakie są. Boimy się o siebie, dzieci, dobytek. Policja jest wobec tego wszystkiego bezradna. Sam dzielnicowy z Podgórza nic tu nie wskóra. Gdyby było inaczej, to ten koszmar by się nie powtarzał - mówią mieszkańcy Letniej i 63. Pułku Piechoty.

Policja: we współpracy z MOPR-em wystąpimy do sądu o przymusowe leczenie

Na prośbę "Nowości" sytuację zbadała Marta Nawrocka ze służb prasowych Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. W poniedziałek przekazała nam następujące ustalenia.

Policja potwierdza, iż sprawa opisywanej kobiety jest poważna. Podpaleń w okolicy, w której mieszkańcy mają butle gazowe, nie można bagatelizować. Identycznie zresztą jak innych aktów agresji. Nie wszystkie jednak zgłaszane redakcji sytuacje można, czy należy przypisać wspomnianej kobiecie. Tak było np. w przypadku sobotniego zaprószenia ognia.

Stały kontakt dzielnicowego z Komisariatu Policji Toruń Podgórz z lokatorami, doraźne interwencje, wzywanie pogotowia ratunkowego - to działania, które policja dotąd podejmowała. W niedzielę, jak wspomnieliśmy wcześniej, zaburzona psychicznie lokatorka została decyzją medyków z pogotowia ratunkowego przewieziona do szpitala.

Polecamy

  • 16-latek wziął ze strzelnicy nabój na pamiątkę. Po dwóch latach miał proces!
  • Co ze ścieżką rowerową pod Toruniem? Mieszkańcy się niecierpliwią

Co będzie dalej? - We współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Toruniu podejmiemy kroki ku temu, by sąd zdecydował o przymusowym leczeniu kobiety. Wydaje się to jedynym realnym rozwiązaniem w tej sytuacji. Możemy mieć tylko nadzieję, iż sprawa w sądzie przebiegnie sprawnie - mówi Marta Nawrocka z KMP w Toruniu.

Policjantka zaznacza, iż dotychczas żadne ze zgłoszeń nie było bagatelizowane. Czasem jedna trudno osiągnąć oczekiwany przez mieszkańców skutek, jeżeli brakuje świadków zgłaszanych zajść. Potrzebna jest wówczas ludzka, sąsiedzka solidarność - to pomaga rozwiązać problem.

Jeśli natomiast chodzi o zagrożenie stwarzane przez osoby zaburzone psychicznie, to podobnych przypadków w Toruniu jest więcej. Marta Nawrocka zaznacza, iż owo zagrożenie stanowią osoby zaburzone w różnym wieku, obojga płci. Policja wielokrotnie współdziałała już w podobnych sprawach z MOPR-em, w różnych częściach miasta. Niestety, podobnych przypadków wciąż nie brakuje.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

  • Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
  • Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
  • Toruń Retro!
  • Sport w Toruniu

Do tematu będziemy wracali.

PS Dane personalne mieszkańców - do wiad. red.

Idź do oryginalnego materiału