Hop, siup, zmiana d… oblicza najgorszego sortu

2 miesięcy temu

Fanatyczny wyborca tylko pozornie jest podobny do fanatycznego kibica piłki nożnej, ale gdy się dobrze przyjrzeć, to znajdziemy wiele różnic, w tym jedną generalną. Wierny kibic potrafi zjechać zawodników swojej drużyny z góry na dół i nigdy nie wybaczy zdrady klubowych ideałów. Wyborca w krytyce ukochanej partii zwykle jest bardzo ostrożny, a ideały są tylko i wyłącznie obrotowym narzędziem do uprawiania polityki.

Dla wyborców PiS i przede wszystkim „Suwerennej Polski” wierność Ojczyźnie jest świętością i wszelkie przejawy zdrady, z „donoszeniem na Polskę” na czele, to zbrodnia największa zwana Targowicą. Jarosław Kaczyński podsumował ludzi uprawiających ten niecny proceder słynnymi słowami: „najgorszy sort”. Pięknie to wszystko brzmiało w czasach rządów „Zjednoczonej Prawicy”, bo wtedy to ówczesna opozycja „donosiła na Polskę”, chociaż się tłumaczyła, iż informuje na PiS. Po zmianie ról wystarczyło pół roku, aby jeden z bardziej prominentnych polityków „Prawa i Sprawiedliwości” zrobił dokładnie to samo, czym się przez 8 lat brzydziła i potępiała jego pratia.

Wiceprezes PiS @jbrudzinski: Jako europarlamentarzyści, w tej najbliższej kadencji Europarlamentu rozpoczynającej się 16 Lipca, złożymy wniosek o przeprowadzenie debaty na temat zatrzymania księdza Olszewskiego, jak również o podjęcie rezolucji w tej sprawie. pic.twitter.com/p3nibqIhYN

— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) July 2, 2024

Bardzo się pomyli ten, kto pomyśli, iż po takiej deklaracji wyborcy PiS gremialnie przywołają swoich ulubieńców do porządku. Nic podobnego się nie dzieje i jeżeli pojawiły się jakieś głosy krytyczne, to są incydentalnym wołaniem na puszczy, w dodatku autorów tych apeli natychmiast wspólnymi siłami pacyfikuje aktyw i internetowe bojówki partyjne. Dla przyzwoitego człowieka, obdarzonego minimum inteligencji są to zachowania nieakceptowane i wzbudzające co najmniej niesmak, żadnym razie pocieszeniem nie może być też to, iż po drugiej stronie barykady mamy do czynienia z tym samym.

Dotychczasowi „targowiczanie”, którzy cały czas krzyczeli, iż trzeba szanować europejskie instytucje i traktaty, teraz mówią o wyższości krajowych ekspertów nad prawem międzynarodowym. Nie koniec na tym, bo wszystkich nie zgadzających się z „nową prawdą etapu” niegdysiejsza opozycja, a dziś „koalicja 13 grudnia”, zamierzać ścigać i wyciągać konsekwencje. Pierwszą ofiarą ma być wiceszefowa polskiej placówki dyplomatycznej przy Zgromadzeniu Parlamentarne Rady Europy Magdalena Marcinkowska, która w sprawie Marcina Romanowskiego zwróciła się bezpośrednio do Sekretariatu Generalnego RE. Kiedyś takie działanie było normą, między innymi dla Radłowa Sikorskiego, ale dziś ten sam Radosław Sikorski stanowczo oświadczył:

Nie będę tolerował w dyplomacji osób dla których partia jest ważniejsza od państwa.

— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) July 19, 2024

Fanatyczni wyborcy jednej i drugiej strony nie chcą widzieć hipokryzji, choć tej nie sposób ukryć i nie dostrzegają też kompletnej degrengolady swoich politycznych wybrańców. Normalni Polacy posiadający kręgosłup moralny z materiałów o przeciwnych adekwatnościach do gumy, nie wiedzą w jaką stronę się obrócić, aby powstrzymać odruchy nudności. Każdy orze jak może, ale to orka na ugorze i żadnej mąki ani chleba z tego nie będzie i tylko Polski szkoda, jak mawiają „prawi” zatroskani.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału