Rafałowi Trzaskowskiemu będzie bardzo trudno nie respektować zależności służbowej, która w PO obowiązuje. Będzie po prostu prezydentem Donalda Tuska - ocenił w wywiadzie dla "Super Expressu" marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia w opublikowanej w czwartej na łamach "SE" rozmowie był pytany m.in. o to, czym różni się od Rafała Trzaskowskiego, który jest liderem sondaży i z którym głównie walczy o głosy.
"Myślę, iż ja mam szansę, gdyby dostałbym ją od wyborców, być prezydentem faktycznie niezależnym. Myślę, iż Rafałowi Trzaskowskiemu, na skutek jego bardzo silnych związków z PO, jest jej wiceprzewodniczącym, będzie bardzo trudno nie respektować, mimo różnych zaklęć, które teraz są wygłaszane zależności służbowej, która w PO obowiązuje. Będzie po prostu prezydentem Donalda Tuska. Donald Tusk nie potrzebuje zastępcy, potrzebuje partnera w Pałacu Prezydenckim, z którym będzie mógł razem robić (...), potrzebuje kreować, tworzyć, a nie zlecać" - wskazał.
Wybory prezydenckie 2025
"Ja stoję przy tym w co wierzę, i jeżeli w coś wierzę to i nie będę patrzył na sondaże, tylko będę robił to, co uważam za słuszne. Uważam, iż Rafał Trzaskowski, który po ludzku jest sympatycznym gościem i go lubię, jako prezydent nie będzie dobry dla Polski, w tym sensie, iż może być mniejszym złem, gdyby było w drugiej turze niepokojące rozdanie. Natomiast nie będzie dobrym prezydentem w tym sensie, iż po raz kolejny uruchomi się machizm: PO wzięła wszystko, a skoro tak, to musimy wziąć odwet na Platformie w 2027 roku" - ocenił Hołownia.
Źródło: PAP