

Lider i założyciel Polski 2050 Szymon Hołownia przekazał, iż nie będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego partii. Wskazał, iż nadszedł odpowiedni moment, aby przekazać „pałeczkę w sztafecie”.
Szymon Hołownia przekazał podczas konferencji prasowej, która odbyła się po posiedzeniu Rady Krajowej Polski 2050, iż nie zamierza ubiegać się o funkcję przewodniczącego partii, którą założył. Wybory odbędą się w styczniu.
Założyłem tę organizację, dałem jej wszystko, co mogłem i co umiałem, i dalej będę dawał w takim zakresie, w jakim będzie to konieczne. Ale rolą lidera jest też powiedzieć w pewnym momencie „przekazuję pałeczkę w sztafecie”. Myślę, iż ten moment nadszedł dla mnie i dla organizacji
– mówił Hołownia.
„Nigdzie się nie wybieram”
Dodał, iż Polska 20250 zawsze będzie miała „szczególne miejsce” w jego sercu, jako „jedno z dzieci”, po fundacjach, które założył wcześniej. Zadeklarował, iż dalej będzie członkiem partii.
Ja oczywiście nigdzie się nie wybieram. Będę służył radą, będę wspierał, będę pomagał, ruszę w Polskę rozmawiać z naszymi strukturami
– podał.
Hołownia podkreślił, iż „przekazuje pałeczkę” na dwa lata przed wyborami parlamentarnymi. Wyraził nadzieję, iż jego koledzy i koleżanki wyłonią nowego lidera, który „w odpowiedzialny, sprawny sposób poprowadzi Polskę 2050 do zwycięstwa w 2027 roku”.
Ja bardzo lubię szukać ludzi silniejszych i mądrzejszych od siebie, a nie „killować ich”, jak to jest w zwyczaju politycznym, po to, żeby nie zagrażali mojej pozycji
– przekazał.
Dodał, iż „nie jest niezastępowalny” oraz iż „nie szuka zastępcy a następcy”.
mly/PAP