Zaciągnięte kredyty hipoteczne, pożyczki czy poręczenia to – jak się okazuje – częsty element finansów wielu polskich posłów. Ich stan majątkowy możemy prześledzić na podstawie oświadczeń majątkowych, składanych co roku. Wynika z nich, iż wielu polityków oprócz zgromadzonych oszczędności ma na koncie także ogromne zadłużenia – często idące w miliony złotych. Przykładem jest Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia i gigantyczne zobowiązania finansowe
Marszałek Sejmu na zakup domu (wg oświadczenia o powierzchni 254,19 mkw.) zaciągnął wspólnie z żoną kredyt w Santander Bank Polska. Do spłaty pozostało im jeszcze 1 mln 447 tys. 752,37 zł. Do tego dochodzi kolejny kredyt hipoteczny w mBanku, tym razem na zakup mieszkania (64,51 mkw.) – Hołownia ma jeszcze do spłaty 546 tys. 799,07 zł. A także pożyczka na cele mieszkaniowe z funduszu świadczeń socjalnych Kancelarii Sejmu (36 tys. 125 zł do spłaty).
W sumie kwota zobowiązań marszałka Sejmu z tytułu kredytów hipotecznych i pożyczek mieszkaniowych wynosi ponad 2 mln 30 tys. zł. W oświadczeniu majątkowym lidera Polski 2050 są także mniejsze zobowiązania: limit na karcie kredytowej w mBanku (25 tys. zł) i kredyt odnawialny w PKO BP (limit: 25 tys. zł).
Wyjaśnimy przy tym, iż pożyczka na cele mieszkaniowe z funduszu świadczeń socjalnych Kancelarii Sejmu to niskooprocentowana lub bezzwrotna pomoc finansowa, udzielana głównie pracownikom Kancelarii Sejmu i ich rodzinom. Pożyczki mają na celu wsparcie finansowe w zakupie, budowie, remoncie lub modernizacji lokalu mieszkalnego.
Przed nami rekonstrukcja rządu Koalicji 15 października
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w środę 23 lipca o godz. 10:00 premier Donald Tusk ogłosi zmiany w rządzie. Rekonstrukcja rządu ma polegać nie tylko na dymisji niektórych ministrów i powołaniu na ich miejsce innych osób. W planach jest również stworzenie większych resortów.
Tymczasem z doniesień medialnych wynika, iż nowym wicepremierem ma zostać minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Z ustaleń Arlety Zalewskiej z TVN24 wynika, iż politycy Koalicji Obywatelskiej przedstawiają taki scenariusz "nie tylko jako wzmocnienie polityczne dla Sikorskiego, który bez wątpienia nabrał na znaczeniu również przy okazji kampanii prezydenckiej, ale to też miałoby być wzmocnienie dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych".