Hołownia gwałtownie przyjął poziom debaty w Republice. "Żeby Niemcy kupowali w Dino!"

1 tydzień temu
Podczas debaty organizowanej przez Telewizję Republika tłum zachowywał się skandalicznie – buczał, krzyczał i przerywał wypowiedzi kandydatów. Prowadzący apelowali co jakiś czas o spokój. Tymczasem Szymon Hołownia gwałtownie przyjął poziom debaty w Republice. Mówił m.in. o tym, iż to Niemcy powinni kupować w Dino.


Jak zapowiadano, chwilę po godz. 18:50 rozpoczęła się debata prezydencka organizowana przez TV Republika. Na scenie oprócz trzech prowadzących byli: Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Krzysztof Stanowski oraz Marek Jakubiak. Odpowiadali na sześć pytań. Potem będą mieć czas na swobodną wypowiedź.

Zadawanie pytań poprzedziło dość chaotyczne losowanie, kto kiedy będzie odpowiadał na konkretne pytanie.

Debata w TV Republika. Hołownia znów się popisywał


Prowadzący podkreślali, iż nie ma z nimi kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. "Gdzie jest Rafał" – skandował tłum. W międzyczasie do debaty dołączyła także Joanna Senyszyn.

Co ciekawe, Szymon Hołownia błysnął dość zaskakującą wypowiedzią. – Cieszę się, iż u wszystkich nastąpiło nawrócenie na atom. Przez 11 lat za rządów PO i PiS nie działo się w tym aspekcie nic. Dzisiaj potrzebujemy polskiej drogi rozwoju. Musimy zadbać o to, żeby to Niemcy kupowali w Dino, a nie Polacy w Lidlu – padło.

Podczas debaty zorganizowanej przez Telewizję Republika panowała jednak napięta atmosfera, a zachowanie części publiczności można było określić jako skandaliczne. Tłum wielokrotnie przerywał wypowiedzi kandydatów (szczególnie Hołowni czy Senyszyn) – słychać było buczenie i krzyki. Ich zachowanie znacząco zakłócało przebieg debaty i utrudniało swobodną prezentację poglądów przez poszczególnych kandydatów.

Prowadzący debatę wielokrotnie apelowali do zgromadzonej publiczności o zachowanie spokoju, prosząc, aby przestali buczeć i krzyczeć.

Idź do oryginalnego materiału