„Słyszę iż alkotesty budzą sprzeciw w Senacie. Niesłusznie. Zleciłem Kancelarii Sejmu opracowanie rozwiązań pozwalających sprawdzić trzeźwość posłów na sali plenarnej, gdy są co do tego wątpliwości. Pracownicy w pracy mają być trzeźwi. Liczę, iż w tej sprawie osiągniemy ponadpartyjną zgodę” – napisał na platformie X Szymon Hołownia.Oznacza to, iż prezydium izby zajmie się pomysłem badania trzeźwości posłów. A sprawa, o której wspomina Hołownia i która dotyczy Senatu, dotyczy wypowiedzi marszałkini izby wyższej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. W Radio Zet tak mówiła o alkoholu w parlamencie: – Problem jest duży. Zdarzają się takie wypadki. Nie można robić tak, iż jedna grupa zawodowa jest bardziej sprawdzana, a druga mniej – podkreśliła.I podkreśliła, iż „Senat nie będzie tolerował żadnych menelskich wybryków”.Choroba posła WilkaW ubiegłym tygodniu podczas posiedzenia Sejmu poseł Konfederacji Ryszard Wilk został wyprowadzony z sali obrad. Wyraźnie nie był w dobrym stanie i wiele wskazywało, iż był zwyczajnie pijany. Zresztą później sam przyznał, iż ma z tym problem.„Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie. Oddaję się do dyspozycji klubu. Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową” – napisał w wydanym oświadczeniu Wilk.I dodał, iż próbował sobie pomóc, ale się nie udało.„Nie zawieszam rękawic – walczę dalej. Moim kolejnym krokiem będzie terapia i poddanie się leczeniu" – dodał.