Głośny projekt nowelizacji ustawy o IPN oraz Ustawy Kodeks Karny, w ramach którego penalizacji miało ulec gloryfikowanie ukraińskiego nazizmu, trafił do sejmowej zamrażarki. Jego procedowanie blokuje koalicja rządząca, choć marszałek Szymon Hołownia zapewniał, iż praktyka mrożenia projektów przejdzie do historii.
Hołownia zamroził ustawę antybanderowską. Głównym elementem planowanej nowelizacji jest wprowadzenie karalności za kłamstwo wołyńskie, czyli zaprzeczanie autentyczności ukraińskiej zbrodni ludobójstwa z lat 1943-1947. Ofiarami tych zbrodni padło co najmniej 100 tys. Polaków, a także m.in. Żydów, Czechów czy Ormian. Drugim penalizowanym elementem ma być propagowanie ideologii banderowskiej jako jednej z form totalitaryzmu, porównywalnej z niemieckim nazizmem. Ukraińcy zresztą masowo kolaborowali z hitlerowcami.
„Koalicja 13 grudnia blokuje procedowanie projektu nowelizacji ustawy o IPN oraz Kodeksu karnego penalizującego tzw. kłamstwo wołyńskie i gloryfikowanie banderyzmu. W sejmowej zamrażarce projekt leży już pół roku” – napisał red. Rafał Stefaniuk z „Naszego Dziennika”.
Jak przypomina dziennik, pierwsze czytanie projektu ustawy odbyło się już 6 lutego br. Podjęto starania, by dokument od razu trafił do drugiego czytania, ale został on skierowany do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Stamtąd wleciał do słynnej „zamrażarki”.
Jak dowiedział się „Nasz Dziennik”, projekt znajduje się „na etapie prac komisyjnych po pierwszym czytaniu. Zgodnie z regulaminem Sejmu pracami komisji kieruje jej prezydium, m.in. opracowując projekty planów pracy komisji oraz ustalając terminy i porządek dzienny posiedzeń”.
Wstrzymanie prac nie ma związku z zawiłością projektu. To oczywista gra polityczna. Dokument zawiera bowiem jedynie dwa przepisy – mówi o penalizacji tzw. kłamstwa wołyńskiego, czyli publicznego zaprzeczania, umniejszania lub relatywizowania zbrodni popełnionych przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) oraz inne formacje kolaborujące z III Rzeszą. Jest on zatem wymierzony głównie w ukraińskich nazistów, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego 2022 roku.
„Ubolewam nad tym, iż Szymon Hołownia nie jest w stanie spełnić swojej podstawowej obietnicy: usunięcia z Sejmu zamrażarki projektów. Polska tych rozwiązań potrzebuje, bo problem promocji banderyzmu i kłamstwa wołyńskiego jest coraz bardziej widoczny” – wskazał prof. Mieczysław Ryba, członek Kolegium IPN.
NASZ KOMENTARZ: Jak widzimy, polskojęzyczne władze zrobią wszystko już nie tylko dla Żydów, ale też Ukraińców i przedkładają ich interes, nad interesem polskim. W ten sposób, jako Polacy oficjalnie spadamy do kategorii obywateli trzeciej kategorii w teoretycznie własnym kraju.
Polecamy również: Rada Europy chce zwiększenia wydatków na studia gender