Holenderscy palacze kupują papierosy za granicą
W Holandii paczka papierosów kosztuje w tej chwili około 50 zł, co plasuje ją w czołówce najdroższych państw UE. Dla porównania, w Polsce cena paczki wynosi średnio 20,82 zł.
Zgodnie z nową dyrektywą, w krajach takich jak Polska czy Bułgaria, ceny papierosów mogłyby wzrosnąć do około 40 zł za paczkę, aby dostosować się do nowych minimalnych stawek akcyzowych. Z kolei w krajach, które już spełniają nowe unijne minima, jak Holandia, Dania, Belgia czy Francja, ceny pozostaną na podobnym, co obecnie, poziomie.
Różnica cenowa jest na tyle znacząca, iż wielu Holendrów decyduje się na zakupy w krajach sąsiednich, gdzie papierosy są dostępne w znacznie niższych cenach.
Z badania przeprowadzonego w 2023 roku przez firmę Kantar na zlecenie VSK wynika, iż aż 40 proc. papierosów oraz 60 proc. tytoniu do samodzielnego skręcania pochodzi z innych państw UE, w tym z Polski.
Holandia chce rozwiązać ten problem, dążąc do ujednolicenia cen na terenie całej Unii. Głośnym orędownikiem nowej dyrektywy jest Wopke Hoekstra, holenderski komisarz, który, jak informuje portal Euractive, Hoekstra wyraził "osobiste życzenie" zajęcia się dokumentem.
Euractive zauważa, iż stanowisko Hoekstry może być niezgodne z jego szefową, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Rewizja dyrektywy dotyczącej podatku akcyzowego od wyrobów tytoniowych (tzw. Tobacco Excise Directive - TED) nie jest bowiem częścią programu prac Komisji na 2025 rok.
Reformy akcyzowe w UE
Prace nad nową dyrektywą akcyzową (tzw. Tobacco Excise Directive - TED) rozpoczęły się już w 2022 roku, ale z powodu wojny na Ukrainie i innych wyzwań geopolitycznych projekt został zawieszony. Teraz prace nad jego realizacją mają szansę zostać wznowione.
Holandia, której rząd nałożył już wysokie podatki na wyroby tytoniowe, szczególnie naciska na przyspieszenie procesu legislacyjnego, argumentując, iż zmiana pomoże rozwiązać problem nielegalnego importu tańszych wyrobów tytoniowych z państw o niższych stawkach akcyzowych, w tym z Polski.
Wpływ nowych stawek akcyzowych byłby szczególnie mocno odczuwalny m.in. w Polsce. Nasz kraj znajduje się w tej chwili w grupie państw, które nie spełniają nowych minimalnych stawek przewidzianych w dyrektywie. Można więc oczekiwać, iż ceny papierosów i innych wyrobów tytoniowych wzrosną znacząco, jeżeli zmiany zostaną zaakceptowane.
Trudności w negocjacjach
Przeciwnicy podniesienia podatków na tytoń w UE argumentują, iż takie działanie wpłynie znacząco na ich rynki. Do tej grupy należą Włochy, Grecja, Rumunia oraz Luksemburg. Polska nie zajęła w tej sprawie stanowiska. Z kolei za przyjęciem nowych przepisów opowiada się 13 państw: oprócz Holandii, są to m.in. Austria, Belgia, Bułgaria, Cypr czy Czechy.
Obecne przewodnictwo Polski w Radzie UE to moment, w którym nasz kraj ma szansę zająć kluczową pozycję negocjacyjną. Polski rząd nie zamierza bowiem przykładać ręki do zainicjowania wzrostu podatków w UE. Już podczas ECOFIN w Warszawie Minister Finansów Andrzej Domański powiedział wprost: ta dyrektywa nie jest dla nas priorytetem, podkreślając, iż priorytetem jest sekurytyzacja. Krajem, który zastąpi nas na tym miejscu, jest natomiast Dania, która proponowane wymogi akcyzowe spełnia już teraz.