Choć mamy dopiero drugą połowę września, już dziś można w ciemno obstawiać, iż w corocznych podsumowaniach na największego przegranego 2025 roku wysokie miejsce zajmie Rafał Trzaskowski. Prezydent stolicy nie tylko przegrał "wygrane wybory" na prezydenta Polski, ale za sprawą fatalnej kampanii wyborczej zrujnował swój wizerunek przywódcy i naturalnego następcy Donalda Tuska. Premier i jego akolici postanowili więc wykorzystać słabość włodarza stolicy i jeszcze bardziej podważyć jego pozycję.