

„Hiszpania jest poważnym, odpowiedzialnym i zaangażowanym sojusznikiem. Będziemy przez cały czas promować wszelkie wysiłki na rzecz zapewnienia pokoju, wspierania Ukrainy i obrony naszych wspólnych wartości” – napisał Sanchez na platformie X po spotkaniu z szefem NATO Markiem Rutte.
Premier podkreślił, iż Hiszpania zwiększyła wydatki na obronność o 70 proc. w ciągu ostatniej dekady. Dodał też, iż jego kraj uczestniczy we wszystkich głównych misjach NATO.
„Hiszpania odgrywa istotną rolę w naszym wspólnym bezpieczeństwie. Rozmawialiśmy o wsparciu dla Ukrainy, a także o odstraszaniu i obronie oraz pilnej potrzebie zwiększenia inwestycji” – napisał Rutte na platformie X po spotkaniu z Sanchezem.
Bezpośrednio przed wizytą w Hiszpanii sekretarz generalny NATO odwiedził Portugalię, gdzie spotkał się z premierem Luisem Montenegro i prezydentem Marcelo Rebelo de Sousą.
Problemy z hiszpańskimi wydatkami na obronność
Procentowo Hiszpania wydaje na obronność najmniej w całym NATO – tylko 1,3 proc. PKB. Rząd w Madrycie już w 2014 r. zobowiązał się do osiągnięcia poziomu 2 proc. do 2024 r. Obecny plan przewiduje zrealizowanie tego celu w 2029 r.
Hiszpańska prasa skomentowała w poniedziałek, iż brak budżetu na kolejny rok może jednak utrudnić wypełnienie zobowiązań przez rząd w Madrycie w planowanym terminie.
Według madryckiego dziennika „ABC”, rząd ma zaplanowane wydatki wojskowe jedynie do 2026 r. Aby osiągnąć poziom 2 proc. PKB do końca dekady, środki na obronność musiałyby skokowo wzrosnąć od 2027 r.
„Jeśli Hiszpania nie chce po raz drugi nie wywiązać się ze swoich zobowiązań w ramach NATO, musi do 2029 r. wydawać rocznie co najmniej 14 mld euro więcej na obronę, a to oznacza podwojenie obecnych liczb” – wyliczył „ABC”.
W Sojuszu trwa debata na temat wzrostu wydatków na obronność. Nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte mówił w styczniu o 3 proc. PKB, a prezydent USA Donald Trump powtórzył ostatnio, iż będzie oczekiwał od sojuszników choćby 5 proc.