Tomasz Grabarczyk na X.
Cała histeria dotycząca alkoholu w tubkach jest tak absurdalnie żenująca, iż zastanawiam się, czy to przypadkiem nie Donald Tusk i Szymon Hołownia wypili kilka takich wódek w tubce.
Żeby było jasne, sam pomysł mi się nie podoba. Nie wyobrażam sobie, żeby moja córka mogła napić się alkoholu z takiej tubki, która wygląda jak mus owocowy. Z drugiej strony nie wiem, jakby to miała zrobić. Tubki są sprzedawane na dziale z alkoholami i nikt ich nie sprzeda nieletnim. Nie wiem też jaki rodzic zostawiłby w domu tubkę z alkoholem dostępną dla dziecka na wyciągnięcie ręki. Tylko delikatnie mówiąc nieodpowiedzialny.
Cała histeria dotycząca alkoholu w tubkach jest tak absurdalnie żenująca, iż zastanawiam się, czy to przypadkiem nie Donald Tusk i Szymon Hołownia wypili kilka takich wódek w tubce.
Żeby było jasne, sam pomysł mi się nie podoba. Nie wyobrażam sobie, żeby moja córka mogła napić…
Reakcja polityków na czele z premierem i marszałkiem sejmu jest niepoważna. Producent prawa nie złamał. Produkt może się nie podobać, ale jest sprzedawany w sposób legalny. Szymon Hołownia, który po raz kolejny próbuje udawać groźnego (co mu nie wychodzi, bo wygląda i brzmi jak miły ptyś), napina muskuły i nazywa działania producenta tubek złem w czystej postaci. “Będę wgryzał się w tętnice każdego, kto będzie chciał zaryzykować życie mojego dziecka, jej koleżanek i kolegów”. Przecież to jest komedia.
Szef rządu nie realizuje swoich podstawowych obietnic wyborczych, nie zajmuje się budową CPK, elektrowni jądrowej, obniżką podatków, odpowiada za zaniechania w trakcie powodzi, ale dostaje białej gorączki na tubki alkoholowe.
Bolszewicka mentalność wychodzi z wielu osób. Powtórzę to, produkt jest legalny, nikt tu prawa nie złamał. Można go źle oceniać, ale od tego jest weryfikacja rynkowa, a nie politycy, żeby zaprzestać jego sprzedaży.