Himalaje coraz bardziej niebezpieczne! Jak zmiana klimatu zagraża wspinaczom

2 godzin temu
Zdjęcie: Himalaje


Na początku października nieoczekiwana śnieżyca uwięziła setki wspinaczy na zboczach Mt. Everestu. To tylko jeden z przykładów, jak ocieplający się klimat zmienia realia turystyki wysokogórskiej. Czyżby Himalaje, coraz bardziej rozdeptywane przez turystów, zaczęły się bronić przed ludzką inwazją?

Dramat na Evereście

6 października br. chińska publiczna agencja prasowa Xinhua poinformowała o 580 himalaistach, którzy utknęli na wschodniej ścianie Everestu z powodu wyjątkowo silnej śnieżycy. Towarzyszyło im ponad 300 lokalnych przewodników oraz członków personelu pomocniczego, tradycyjnie zatrudnianych przy wyprawach na ośmiotysięczniki. Przytaczane w światowych mediach relacje naocznych świadków mówią o silnym wietrze i intensywnych opadach śniegu, które zmuszały wspinaczy do odkopywania namiotów co 15 minut.

Dzięki sprawnej akcji ratunkowej ogromną większość pechowych himalaistów udało się sprowadzić bezpiecznie na dół, choć wielu ucierpiało z powodu hipotermii i odmrożeń. Na pobliskim szczycie Mera warunki pogodowe spowodowały śmierć obywatela Korei Południowej. W tym samym czasie w niżej położonych częściach Nepalu ulewne deszcze wywołały lawiny błotne, które kosztowały życie 60 osób. Według ekspertów z Tribhuvan University w Katmandu suma opadów w ciągu 48 godzin sięgnęła 630 mm i była wynikiem wyjątkowo intensywnego monsunu, który nadciągnął znad Zatoki Bengalskiej.

Coraz cieplej, coraz bardziej mokro

Zazwyczaj sezon monsunowy kończył się we wrześniu, otwierając himalaistom sprzyjające okno do wspinaczki na najwyższe szczyty na początku kalendarzowej jesieni. To drugi po wiośnie najpopularniejszy okres na zdobywanie Everestu, ale w ostatniej dekadzie niemal co roku w tym czasie odnotowuje się wyjątkowo silne opady prowadzące do powodzi błyskawicznych, lawin i wzrostu zagrożenia w górach.

Zdaniem Archany Shrestha z nepalskiego Departamentu Hydrologii i Meteorologii coraz więcej wskazuje na to, iż sezon monsunowy wydłuża się do połowy października, a jego zakończenie jest wyjątkowo intensywne. Czy ma to związek ze zmianą klimatu?

Naukowcy wyjaśniają, iż rosnące temperatury sprzyjają parowaniu oceanów i sprawiają, iż w powietrzu jest znacznie więcej wilgoci. W rezultacie normalny cykl hydrologiczny ulega zaburzeniu, a tajfuny i monsuny, gdy już nadchodzą, są znacznie silniejsze i przynoszą ze sobą rekordowe opady.

Akshay Deoras z brytyjskiego University of Reading tłumaczy w wywiadzie dla BBC, iż monsuny coraz częściej zderzają się z układem niżowym znad Morza Śródziemnego, ulegając tym samym turbodoładowaniu. Dodatkowo cieplejsze powietrze unosi chmury wyżej, pomagając im przemieszczać się nad Himalajami w kierunku Tybetu. Opublikowane w 2022 r. w czasopiśmie Journal of Tropical Meteorology wyniki badań sugerują, iż z tego właśnie powodu na Wyżynie Tybetańskiej jest coraz cieplej i bardziej wilgotno, co sprzyja występowaniu śnieżyc.

Warto przeczytać: Zmiana klimatu odbiera nam zimę

Himalaje coraz mniej dostępne?

Przed stu laty ludzie marzyli, aby zdobyć najwyższe góry świata, ale ekspedycje były domeną śmiałków. Od tamtego czasu himalaizm stał się jednak lukratywnym biznesem, a co roku 700-1000 wspinaczy podejmuje próbę zdobycia Mt. Everestu – ok. 60-70 proc. z nich się to udaje. Kres tej bonanzie położyć może jednak zmiana klimatu, która sprawia, iż warunki w Himalajach są coraz bardziej nieprzewidywalne, a dla niedoświadczonych wspinaczy rodzi to ogromne ryzyko, niezależnie od zaplecza technicznego.

W 2023 r. nepalski rząd oficjalnie obarczył zmianę klimatu winą za rekordową liczbę ofiar – na Mt. Evereście życie straciło wówczas 18 osób. Joseph Shea z University of Northern British Columbia, autor raportu na temat Hindukuszu i Himalajów, uważa, iż wiele popularnych tras prowadzących na najwyższą górę świata staje się niebezpiecznych z powodu destabilizacji i cofania się lodowców. Odwierty wykonane w lodowcu Khumbu w pobliżu obozu bazowego pod Everestem sugerują, iż jest on bliski całkowitej degradacji.

Na wielu innych grzbietach otwierają się ogromne szczeliny, a topniejący śnieg zwiększa ryzyko wystąpienia lawin i obrywów skalnych. Dla społeczności Nepalu, która żyje z obsługi wysokogórskiej turystyki, to rosnące niebezpieczeństwo może być poważnym ciosem, który ograniczy przyszłe przychody. Same Himalaje mogą jednak skorzystać – dzisiejsze tłumy wspinaczy i przynoszone przez nich śmieci zdecydowanie nie pomagają wrażliwym ekosystemom wysokogórskim.

Może cię zaciekawić: Ekonomiczne skutki topnienia lodowców

Idź do oryginalnego materiału