Henryka Krzywonos, żywa legenda Sierpnia 1980, pojawiła się na niedzielnych obchodach zawarcia Porozumień Sierpniowych. Oberwało się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Henryka Krzywonos na historycznych obchodach W niedzielę w Gdańsku zorganizowano obchody z okazji 45. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”. Na miejscu pojawiła się m.in. Danuta Wałęsa, ale też Henryka Krzywonos, żywa legenda ruchu robotniczego, który pomógł obalić „komunę”, a dziś posłanka Koalicji Obywatelskiej. Krzywonos zabrała w czasie uroczystości głos i od razu ostrzegła, iż „nie będzie grzeczna”. – 45 lat temu tu stała cała masa ludzi, przed bramą. Ludzi życzliwych dla tych, którzy byli za bramą. Dzisiaj jesteśmy podzieleni. Podzielił nas jeden mały człowiek po katastrofie smoleńskiej – powiedziała, czym nawiązała do Jarosława Kaczyńskiego. gwałtownie uspokoiła, iż „nie wierzy w to, iż wszyscy nie możemy wrócić do tamtych czasów”. Wątek dzielenia społeczeństwa pojawił się w jej wypowiedzi ponownie: gdy wskazała na ogrodzenie, które oddzielało Plac Solidarności i drugie, alternatywne obchody, ostrzegła, iż pójdzie w to miejsce i „wyłamie” bramki. – Widzicie te bramki? Ja za chwilę pójdę i jedną wyłamię. Nie wyobrażam sobie podzielenia ludzi. To jest po prostu skandal – powiedziała. – Ci ludzie, którzy stoją tam przy pomniku, kiedyś byli z nami. Posłuchali małego kurdupla, który kazał