Wiele spraw z historii jest dla mnie niepojętych, ale jedna nurtuje mnie szczególnie. Jak, do czorta, udało się Polinezyjczykom znaleźć Hawaje?
Z Polinezji do Hawajów jest około 4000 km. Trafić w 4 wieku na maleńkie wysepki, płynąc na jakiejś prymitywnej łodzi, i jeszcze umieć wrócić, to jest naprawdę wyczyn spory.
Jak James Cook odkrył w 1778 dla białych ludzi Hawaje, to miał już sporo urządzeń astronomiczno-nawigacyjnych. A co mieli Polinezyjczycy 1400 lat wcześniej?
Na Hawajach byłem tylko raz i bardzo mi się podobało, bo… nie ma tam węży, a w ciepłym morzu pływają kolorowe rybki. Do dzisiaj jednak przykro mi się robi, kiedy uświadamiam sobie, iż Amerykanie skolonizowali Hawajczyków i w zasadzie zabili tamtejszą cywilizację.
Ślady maestrii Polinezyjczyków możemy odnaleźć w książce Morrisa Westa „Żeglarz”. Była to kiedyś moja ulubiona lektura. Niestety, niełatwo tę książkę kupić obecnie. A szkoda…
Michał Leszczyński
