"Halo, tu fotowoltaika". Zwycięzca w pojedynku AI z dzieckiem mógł być tylko jeden

8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. screen Tik Tok / lukaszw212


To nagranie przejdzie do historii i jestem tego pewna, iż będą choćby o nim wspominać kolejne pokolenia. Cóż w nim tak bardzo niesamowitego? Fakt, iż bot AI prowadzi "rozmowę" z kilkunastomiesięcznym dzieckiem.
Do użytkownika numeru telefonu dzwoni bardzo miła kobieta. To konsultantka z działu ekologii, która deklaruje możliwość pozyskania dofinansowania na panele fotowoltaiczne. Przekonuje, iż taka inwestycja z pewnością pomoże zaoszczędzić sporo pieniędzy, odpowiednio reaguje na argumenty… chociaż nie do końca je rozumie. Powód? Po drugiej stronie słuchawki jest kilkunastomiesięczne dziecko, które jeszcze nie mówi.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy Roxie Węgiel wciąż czuje się traktowana jak dziecko? "Ta 13-latka dojrzała" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Ta rozmowa będzie hitem internetu
W sieci mamy pełno zabawnych wpadek, wypadków i innych zabawnych sytuacji, z które pomimo upływu lat, bawią nas tak samo. Moim skromnym zdaniem również i to nagranie znajdzie się wśród tych wszystkich, które pomimo upływu lat, bawią tak samo. "Ten film to hit. Najlepsze co dziś zobaczyłam" - napisała jedna z internautek.
Jednak zacznijmy od początku. Dzwoni pani z działu marketingu, która oferuje obniżenie rachunków za energię elektryczną. Trzeba tylko zainstalować u siebie panele fotowoltaiczne. Taki telefon to dziś nic nadzwyczajnego, bo każdy z nas prawdopodobnie miał już przyjemność usłyszeć: "halo, tu fotowoltaika". Jednak nie wszyscy wiedzą, ale to rozmowa z botem AI. "To w praktyce nagrany głos lektorki, który jest na bieżąco tylko odtwarzany z pamięci automatu dzwoniącego i nie jest to rozmowa na żywo z człowiekiem" – czytamy na portalu dobreprogramy.pl.
Jednak tym razem bot AI nie miał łatwego zadania, bo po drugiej stronie słuchawki było dziecko. Trudności w rozmowie potęgował fakt, iż uroczy i rezolutny maluch – nie mówił. Dziecko wydawało z siebie dźwięki, ale było to raczej głużenie aniżeli udzielanie odpowiedzi.


Film, który został udostępniony na Tik Toku, zebrał masę komentarzy. "Popłakałam się"; "Młody pozamiatał"; "Kisnę. To najlepsze co dzisiaj obejrzałam. Kozak! Najważniejsze, iż się rozumieją i się dogadali"; "Oplułam się kawą. O masakra, zrobiliście mi dzień i daliście spoko patent. Teraz będzie gadał mój syn roczny" – piszą internauci.


A wy jaki macie sposób na natrętnych telemarketerów?
Idź do oryginalnego materiału