Halo Matka Kurka, tu krecia nora! Mamy problem.

niepoprawni.pl 1 godzina temu

Wysłuchałem felieton Pana Blogera Matka Kurka z Biskupina* i tak się składa iż jestem w sporze, albowiem Pan M. K. z Biskupina stawia tezę, iż „socjalizm tak, wypaczenia nie”.

Otóż okazuje się, iż jeden z sędziów został całkiem niesłusznie pozbawiony awansu, więc kryterium jakoby każdy, kto cokolwiek kiedykolwiek podpisywał jest złe, czyli jest wylewaniem dziecka z kąpielą, a tym samym spowoduje, iż całe środowisko sędziowskie będzie przeciwko Naszej Kochanej Ostatniej Nadziei Białych. Pan Matka Kurka z Biskupina nie podpowiada jak to miałoby się odbywać "po bożemu", ale tak jak się to odbywa, to na pewno nie.

Otóż dlaczego jestem w sporze z Panem Matka Kurka z Biskupina, ano dlatego, iż moim zdaniem nie ma racji i to z kilku powodów: po pierwsze primo, kryterium oceny Naszej Kochanej Ostatniej Nadziei Białych jest jasne: sędziowie mają nie politykować, a sądzić, czyli nie palić świeczek na Placu Krasińskich, nie chodzić w pochodach (w togach lub bez nich) i nie podpisywać memorandów. Tylko tyle. jeżeli ktoś ma jakieś obiekcje odnośnie sytuacji gdy przestało mu się podobać; to jest legalna, przewidziana prawem droga w wolnym kraju, aby przedłożyć swoje racje, a wszystko inne to od złego pochodzi.

Po drugie primo (tu trochę historii), mają rację ci, którzy twierdzą, iż nie ma precedensów, nie ma punktów odniesienia, albowiem mieliśmy prezydentów różnych, różnistych żaden z nich się nie wygłupiał dyscyplinowaniem „kasty” każdy pilnował żyrandola i tylko to go interesowało, natomiast ten akurat prezydent - Ostatnia Nadzieja Białych jest niestety inny on, Pan Prezydent uważa, iż jeżeli podpisuje czyjąś nominację to swym nazwiskiem firmuje daną osobę Narodowi. Gwarantuje nam, prostym ludziom, iż proponowana osoba - sędzia – zasługuje na jego – Prezydenta – zaufanie, a tym samym na nasze zaufanie.

Więc jeżeli ma podstawę, aby mieć jakiekolwiek obiekcje co do proponowanej narodowi osoby, to ma odwagę tej osoby nam nie nastręczać i tyle. Tylko tyle (nie aż tyle, ale tylko tyle).

Zaskoczenie jest powszechne: Prezydent nie podpisał! Wszyskie podpisały a ten nie! O, la boga, o la boga, aj waj!

Pan Matka Kurka z Biskupina natomiast uważa, iż rozdawanie każdemu wedle zasług to strategiczny błąd i iż prezydent powinien podpisać, a co! tysiąc albo i więcej nominacji, gdyż czem więcej będzie sędziów neonowych tem lepiej (kupą panowie, kupą, kupy nikt nie ruszy!), tym mniej będzie sędziów żurkowych. Pan Matka Kurka z Biskupina zapomina, iż to chyba nie o to idzie aby „naprodukować” swojaków, ale o to, aby sędziowie pojęli, iż nie opłaca się (dosłownie i w przenośni!) „politykować”.

Wykluwa się cicha nadzieja, iż przyjdzie czas refleksji i sędzia jeżdżący po pijaku, albo kradnący na stacji benzynowej przestanie liczyć na solidarność kastową i immunitet sędziowski, a obecne stanowisko Prezydenta Rzeczypospolitej przybliża znacznie ten czas.

Mając powyższe na uwadze: tak trzymać Nasza (Kochana) Ostatnia Nadziejo Białych!

* ]]>https://www.youtube.com/embed/ewdRkeccBPw]]>

Idź do oryginalnego materiału