Źródło: materiał na licencji: Newseria.pl
Nie milkną echa wyborów prezydenckich, a wynik starcia o fotel głowy państwa wciąż jest szeroko komentowany, tym bardziej iż wciąż pojawiają się kolejne informacje o anomaliach w komisjach wyborczych i nieprawidłowościach podczas liczenia głosów. To budzi kontrowersje, tym bardziej iż zwycięzca miał minimalną przewagę nad kontrkandydatem. Iwona Guzowska i Qczaj zauważają, iż w dzisiejszych czasach politycy nie szanują siebie nawzajem i nie potrafią ze sobą rozmawiać, dlatego tak trudno jest im osiągnąć kompromis. Z kolei Damian Janikowski dodaje, iż podziały na górze przenoszą się na nastroje społeczne.
Iwona Guzowska, podobnie jak w wywiadzie udzielonym agencji Newseria kilka tygodni temu, tak i teraz zapewnia, iż nie chce komentować wydarzeń politycznych, a tym bardziej stawać po jednej czy drugiej stronie sporu. Niemniej jednak martwi ją podział naszego społeczeństwa i to, iż politycy tylko zaogniają sytuację.
– Ja od polityki trzymam się bardzo daleko, nie komentuję wydarzeń politycznych, w ogóle mnie to nie interesuje. Dla mnie jest ważne, żeby ludzie umieli ze sobą rozmawiać, żeby umieli siebie nawzajem słuchać, żeby szanowali to, iż ktoś ma prawo widzieć świat inaczej. To jest dla mnie ważne, a niestety w polityce, przez to, iż brakuje takiego podejścia, jest, jak jest – mówi agencji Newseria Iwona Guzowska, wielokrotna mistrzyni świata w kickboxingu.
Z kolei Qczaj podkreśla, iż przyszłość naszego kraju nie jest mu obojętna i chciał mieć wpływ na to, kto przez najbliższe pięć lat będzie zasiadał w Pałacu Prezydenckim. 1 czerwca spełnił więc obywatelski obowiązek i oddał głos na swojego faworyta.
– Jestem patriotą i nie wyobrażam sobie nie brać udziału wyborach. Natomiast powiem tak, ja nie uzależniam swojego bytu od tego, jaki jest prezydent, jaki jest rząd i tym podobne. Nigdy tego nie robiłem, bo ja i tak sobie poradzę. Wyprowadziłem się z domu, mając 15 lat, a do Warszawy przybyłem z jednym tobołkiem, więc ja sobie w życiu zawsze poradzę, niezależnie od tego, kto będzie prezydentem. Moje życie jest w moich rękach, a nie w rękach żadnego z prezydentów – mówi.
Trener personalny przyznaje, iż śledzi na bieżąco to, co się dzieje na polskiej scenie politycznej. Jedne decyzje rządzących popiera, inne – neguje. Chciałby natomiast, żeby politycy potrafili ze sobą kulturalnie rozmawiać. Tymczasem dialog i debatę coraz częściej zastępują awantury niegodne miejsca i stanowiska.
– Trudno nie interesować się polityką, jeżeli się żyje w tym kraju, jeżeli się płaci podatki, jeżeli zawsze płacę ZUS-y, VAT-y i wszystko inne, bo ja naprawdę bardzo wcześnie zacząłem funkcjonowanie w społeczeństwie. Natomiast wkurza mnie to, iż ta polityka stała się takim ringiem. To jest w tym wszystkim najgorsze. I utwierdzam się w tym, iż niektórzy, czując się wygrani, są naprawdę strasznymi przegrywami – podkreśla Qczaj.
Damian Janikowski również nie chciał, aby w wyborach prezydenckich ktoś inny zadecydował za niego, dlatego 1 czerwca poszedł do urny.
– Byłem na wyborach, bo to jest mój obowiązek, natomiast nie będę mówił, na kogo głosowałem, bo Polska się dzisiaj dzieli – mówi Damian Janikowski, brązowy medalista olimpijski w zapasach.
Jego zdaniem trudno o jednego kandydata, którego zaakceptowaliby wyborcy mający skrajnie różne poglądy. W efekcie ten, kto zyskuje poparcie jednej grupy, przez drugą jest mocno krytykowany. Polityka od kuchni bywa jeszcze bardziej bezlitosna niż ta oficjalna.
– Kandydaci na prezydenta obiecywali różne rzeczy, a każdy z nas ma inne spojrzenie na danego człowieka i każdy wyobraża sobie coś innego, więc ludzie się niestety dzielą na tych, którzy więcej wierzą jednemu lub drugiemu. I oby teraz po wyborach było po prostu lepiej dla nas, lepiej w Polsce. Tyle tylko mogę powiedzieć, bo ciężko się wypowiadać na temat prezydentury i polityki. Jak człowiek był sportowcem czy żołnierzem zawodowym, to zawsze nam mówili, iż od polityki z daleka – tłumaczy.
Sportowiec nie chce też spekulować, czy żona zwycięzcy ostatnich wyborów sprawdzi się w nowej roli lepiej niż Agata Duda.
– Szczerze? Mało się tym interesuję, więc jest mi to bardzo obojętne – dodaje.