Ewa Zajączkowska-Hernik wywołała szok na prawicy. W sieci krąży jej zdjęcie w antypisowskiej bluzie, ale jeszcze ciekawsze są jej tłumaczenia. Miała dość chamstwa i buractwa Pochodząca z Radomia 34-letnia Ewa Zajączkowska-Hernik robi całkiem niezłą karierę polityczną (za taką trzeba uznać europoselski mnadat), a w niektórych kręgach może uchodzić choćby za wschodzącą gwiazdę Konfederacji. Ponad 100 tys. głosów w wyborach do Parlamentu Europejskiego – nie w kij dmuchał, jak to się mówi. Ewa Zajączkowska-Hernik była ostatnio gościem Bogdana Rymanowskiego, który z powodzeniem rozkręca swój kanał w serwisie YouTube. Dziennikarz pytał m.in. o jej zajęcia i odczucia po kilku miesiącach spędzonych w europarlamencie i Sławomira Mentzena jako kandydata na prezydenta. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat wulgaryzmów. – Ludzie są w stanie napisać wszystko. Był moment, gdy ja bałam się zajrzeć do Internetu. Czytałam tak duże wyzwiska na swój temat – pożaliła się działaczka Konfederacji. – Chamstwo, buractwo, prostactwo – wymieniała europosłanka. Osiem gwiazdek dla Jezusa Później Bohdan Rymanowski zapytał Zajączkowską-Hernik o jej zdjęcie, które krąży w sieci. Na fotografii widać europosłankę w bluzie z charakterystycznymi ośmioma gwiazdami. Nie od wczoraj wiadomo, iż kryje się pod nimi wulgarne, antypisowskie hasło. – Założyła pani bluzę z wulgarnym określeniem, bo wszyscy wiemy coś