Grzegorz Braun poparł Karola Nawrockiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Wyraził przekonanie, iż większość jego wyborców również zagłosuje na kandydata popieranego przez PiS.
Grzegorz Braun powiedział w programie „Sprawki Okiem Katolika” youtubera Dawida Mysiora, iż „pójdzie do obwodowej komisji wyborczej, odda istotny głos i postawi krzyżyk przy nazwisku «Nawrocki»”.
Eurodeputowany w pierwszej turze głosowania uzyskał 6,34 proc. poparcia i znalazł się tuż za podium, które utworzyli Rafał Trzaskowski (KO), Karol Nawrocki (prezes IPN, popierany przez PiS) i Sławomir Mentzen (Konfederacja).
Poglądy Grzegorza Brauna
Grzegorz Braun zdobył mandat posła do Sejmu w 2019 roku z listy Konfederacji, a w ubiegłym roku został wybrany do Parlamentu Europejskiego.
Jego działalność polityczna często wywołuje kontrowersje – znany jest z prorosyjskich wypowiedzi, sprzeciwu wobec pomocy dla uchodźców, dyskryminacji mniejszości oraz radykalnych czynów, takich jak zniszczenie choinki z ozdobami w barwach Ukrainy, UE i LGBT w krakowskim sądzie.
Niedawno Braun był zaangażowany w próbę obywatelskiego zatrzymania ginekolożki Gizeli Jagielskiej, która w szpitalu w Oleśnicy przeprowadzała zabieg legalnej aborcji. W związku z tym incydentem Parlament Europejski uchylił jego immunitet, umożliwiając polskiej prokuraturze postawienie mu zarzutów.
Podział na polskiej prawicy
Na konferencji CPAC pod Rzeszowem poseł Konfederacji Przemysław Wipler pośrednio wyraził poparcie dla wspieranego przez PiS Nawrockiego, wzywając do głosowania przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu.
Jego wypowiedź wywołała kontrowersje wewnątrz partii. Inni posłowie Konfederacji wręcz odcięli się od tej deklaracji, podkreślając, iż była to osobista opinia Wiplera, a formacja jako całość nie udziela poparcia żadnemu z kandydatów w II turze wyborów. Argumentują, iż żaden z nich nie spełnia standardów Konfederacji.
Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji z I tury, po rozmowach z oboma kandydatami ogłosił, iż nie poprze żadnego z nich. Zamiast tego zaapelował do wyborców, by głosowali zgodnie z własnym sumieniem i rozumem. Wcześniej swój głos na Karola Nawrockiego jednoznacznie zadeklarował urzędujący prezydent RP Andrzej Duda.