Gruzja płonie
Jednak prorosyjski rząd premiera Kobachidze jest w kieszeni oligarchy Iwaniszwili i zawiesił rozmowy z UE. Aspiracje Gruzji wspierają też republiki bałtyckie, a Litwa, Łotwa i Estonia nałożyły sankcje na ludzi odpowiedzialnych za brutalną pacyfikację protestów w Tbilisi i innych miastach Gruzji, która dawno była królestwem zanim Moskwa pojawiła się na mapach, a chrzest przyjęła w 337.
Aspiracje Gruzji wspiera też Polska i prezydent Duda, który chciałby, aby rząd w Tibilisi wsłuchał się w głos narodu...ale jaką można mieć nadzieję, gdy Miedwiedew ostrzega Gruzję przed...ukraińską ścieżką!?
W tej sytuacji prezydent Duda powinien może wsłuchać się w głos Polaków, którzy domagają się dymisji antypolskiego „rządu” Donalda Tuska, a potem ogłosić nowe wybory. Czas najwyższy. Po roku bezprawia i ekonomicznej ruiny Polski. A katastrofa Polski pogłębia się z dnia na dzień w zastraszającym tempie...
Marek Baterowicz