Groźby polityka PiS. Co się za nimi kryje?

3 miesięcy temu

Arkadiusz Mularczyk pokazał właśnie arogancję, typową dla minionych rządów PiS. Wszystkim, którzy nie zgadzają się z linią Partii po prostu grozi. Wygląda to dosyć żałośnie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Instynktownie wielu Polaków czuje i mówi, iż jest to rząd zewnętrzny, iż on nie realizuje interesów Polaków, polskich rodzin, tylko interes jakiegoś establishmentu unijnego. On chce być w centrum, chce być poklepywany po plecach, chce mieć z tego profity, chce dostawać nagrody różne, być na okładkach. To jest cena, za którą płaci dzisiaj cała Polska, polskie społeczeństwo – iż oni chcą być w mainstreamie. Ta wąska grupa – Tusk, Sienkiewicz, Kierwiński chcą być w mainstreamie, ale kosztem społeczeństwa – opowiada Mularczyk na łamach partyjnego tygodnika „Sieci”.

– Ci panowie idą po immunitet. Sienkiewicz po tym, co nawywijał w Polsce ma świadomość, iż czeka go nieuchronna kara. Pytanie tylko kiedy. Dlatego ucieka po immunitet. Mówię o zniszczeniu mediów publicznych – dodaje. Po czym wypala naprawdę z grubej rury: – Jestem przekonany, iż prędzej czy później tego pana kara dosięgnie.

Człowiek, który tak bardzo pragnie wsadzać oponentów PiS do więzienia jest jednocześnie kandydatem partii Kaczyńskiego do Parlamentu Europejskiego. Doprawdy, niezłą Naczelnik wystawił drużynę. Brak słów.

Idź do oryginalnego materiału