Groza w skrzynce na listy. Tylko 14 dni na zapłatę. Urzędy skarbowe żądają podatku za kilka lat wstecz. Często to gigantyczne kwoty

2 godzin temu

Polscy podatnicy otrzymują w tej chwili tysiące decyzji dotyczących podatku od nieruchomości za okresy sięgające choćby pięciu lat wstecz. Urzędy skarbowe wymagają uregulowania całej należności w ciągu zaledwie 14 dni, mimo iż kwoty często przekraczają kilka tysięcy złotych. Praktyka ta jest na tyle kontrowersyjna, iż interwencję podjął Rzecznik Praw Obywatelskich.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Masowe decyzje podatkowe za minione lata

Problemy z podatkiem od nieruchomości narastają od lat. Organy podatkowe często interpretują przepisy inaczej niż sądy administracyjne, co prowadzi do licznych sporów. Sprawy ciągną się latami, a liczba postępowań sądowych systematycznie rośnie.

Sytuację pogorszyła pandemia COVID-19, podczas której wprowadzono szereg regulacji tymczasowych. Zakłóciły one normalny rytm pracy urzędów, które przestały wydawać decyzje wymiarowe na bieżąco. Powstałe wtedy zaległości administracyjne ciągną się do dziś i dotykają tysięcy podatników.

Do biura RPO napływa coraz więcej skarg od podatników, którzy otrzymali decyzje wymiarowe dotyczące podatku od nieruchomości za okresy sprzed kilku lat. Urzędy wykorzystują maksymalny, pięcioletni okres przedawnienia i wysyłają decyzje tuż przed jego upływem. Problem polega na tym, iż całą należność trzeba uregulować w terminie 14 dni od otrzymania decyzji.

Podatnicy uważają taką praktykę za krzywdzącą. Gdyby podatek był naliczany na bieżąco, zgodnie z prawem mogliby płacić go w czterech ratach rozłożonych na cały rok. Teraz tracą to prawo przez opóźnienia urzędów i muszą zapłacić całość jednorazowo.

Przepisy prawne a praktyka urzędów

Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych jasno określa, iż podatek od nieruchomości płaci się w czterech ratach: do 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada. Ordynacja podatkowa ustala zasady przedawnienia – urząd ma trzy lata na wydanie decyzji, a w przypadku niezłożenia deklaracji lub niepodania wszystkich danych – pięć lat.

Kluczowy problem polega na tym, iż żaden przepis nie ogranicza prawa do płacenia w ratach w zależności od okresu, którego dotyczy podatek. Niezależnie od tego, czy chodzi o ostatni rok, czy o pięć lat wstecz, podatnik powinien mieć prawo do rozłożenia płatności.

Urzędy jednak postępują inaczej. Zwlekają z wydawaniem decyzji, a następnie żądają natychmiastowej zapłaty całej należności za kilka lat. Takie działanie jest niezgodne z zasadą szybkości postępowania i podważa zaufanie obywateli do administracji.

Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich

Rzecznik Praw Obywatelskich 25 kwietnia 2025 roku skierował oficjalne pismo do Ministerstwa Finansów. W piśmie oznaczonym numerem V.511.25.2025.KB RPO zwraca się do Dyrektorki Departamentu Podatków i Opłat Stanowiących Dochód Jednostek Samorządu Terytorialnego z pytaniem o ocenę obecnej praktyki.

Rzecznik pyta wprost: czy 14-dniowy termin na spłatę zobowiązania podatkowego za kilka lat wstecz przy braku możliwości płacenia w ratach jest rozwiązaniem racjonalnym i ułatwiającym podatnikom wywiązywanie się z obowiązków.

Podatnicy przerażeni

Konieczność jednorazowej zapłaty kilku tysięcy złotych w ciągu dwóch tygodni stanowi poważne obciążenie dla budżetów domowych. Większość rodzin nie dysponuje takimi kwotami w gotówce i musi szukać dodatkowych źródeł finansowania.

Podatnicy są zmuszeni do zaciągania pożyczek, kredytów lub rezygnacji z planowanych wydatków. Sytuacja jest tym bardziej frustrująca, iż przy płaceniu na bieżąco te same kwoty można by rozłożyć wygodnie na cały rok.

Dodatkowo krótki termin płatności nie daje czasu w ewentualne odwołanie się od decyzji czy wyjaśnienie spornych kwestii. Podatnicy muszą najpierw zapłacić, a dopiero później mogą dochodzić swoich praw.

Ministerstwo Finansów będzie musiało odnieść się do zarzutów RPO i wyjaśnić swoją pozycję. Możliwe rozwiązania problemu obejmują:

Wprowadzenie prawa do płacenia w ratach również przy zaległościach za poprzednie lata, wydłużenie standardowego 14-dniowego terminu płatności, zobowiązanie urzędów do wydawania decyzji na bieżąco oraz usprawnienie procesów administracyjnych, aby uniknąć nagromadzenia zaległości.

Bez systemowych zmian problem będzie się pogłębiał, a kolejne tysiące podatników znajdą się w trudnej sytuacji finansowej przez opóźnienia w działaniu organów podatkowych.

Skala problemu jest całkiem spora

Obecna praktyka urzędów dotyka tysięcy podatników w całej Polsce. Każdego dnia listonosze doręczają decyzje podatkowe za kilka lat wstecz, a rodziny muszą w ekspresowym tempie znajdować środki na zapłatę.

Problem wykracza poza indywidualne przypadki i staje się systemowym błędem w funkcjonowaniu administracji podatkowej. Rozwiązanie wymaga zdecydowanych działań na poziomie centralnym, aby przywrócić równowagę między efektywnym poborem podatków a ochroną praw podatników.

Odpowiedź ministerstwa na interwencję RPO pokaże, czy władze dostrzegają wagę problemu i są gotowe na wprowadzenie niezbędnych zmian. Od tego zależy, czy tysiące polskich rodzin będą przez cały czas zmuszane do natychmiastowych, jednorazowych płatności za wieloletnie zaległości podatkowe.

Idź do oryginalnego materiału