5 dni temu
Jak dowiedział się portal Euractiv, konserwatywny rząd Grecji przygotowuje projekt ustawy zakazującej wszystkich aromatyzowanych alternatywnych wyrobów tytoniowych, oszczędzając jedynie naturalny tytoń i miętę.
Ateny generalnie sprzeciwiały się zarówno surowszym przepisom dotyczącym alternatywnych wyrobów tytoniowych, jak i wezwaniom do traktowania ich jak tradycyjne papierosy.
Polityczne argumenty przemawiające za zaostrzeniem przepisów są jednak coraz silniejsze. Zakaz jest częścią projektu ustawy mającej na celu zaostrzenie dostępu nieletnich do alkoholu i wyrobów tytoniowych, w następstwie przypadków omdleń nastolatków w klubach nocnych po spożyciu nadmiernej ilości alkoholu.
Projekt ustawy miałby wycofać z rynku takie smaki alternatywnych wyrobów tytoniowych jak czekoladowy, biszkoptowy, arbuzowy i whisky, które są szczególnie popularne wśród nastolatków – i uderzyć w sektor zatrudniający około 10 tys. osób, w tym 2000 wyspecjalizowanych sprzedawców detalicznych.
Projekt ustawy znajduje się na „końcowym etapie konsultacji wewnętrznych”, dodało źródło, choć przez cały czas nie jest jasne, czy zakaz dotyczący smaków przetrwa w ostatecznym tekście.
Nie wszyscy są za
Z prawnego punktu widzenia nałożenie całkowitego zakazu nie jest łatwe, ponieważ musi uzyskać zielone światło od Komisji Europejskiej i może potrwać do sześciu miesięcy.
Jednak z praktycznego punktu widzenia drastyczne działania mogą mieć większy sens dla Aten, ponieważ poprzednie środki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Według najnowszego Eurobarometru ponad 35 proc. populacji przez cały czas pali papierosy.
Analitycy w Atenach twierdzą, iż ustawa jest krokiem we adekwatnym kierunku, głównie ze względu na szerszą walkę z dostępem nieletnich do alkoholu i wyrobów tytoniowych.
Daje on na przykład władzom prawo do zamykania sklepów lub klubów przyłapanych na sprzedaży tytoniu lub alkoholu nieletnim i zmiany klasyfikacji takich przestępstw w kodeksie karnym, przechodząc od grzywien administracyjnych do sankcji karnych.
Jednak niektórzy urzędnicy rządowi – poza ministerstwem zdrowia – oraz część branży tytoniowej zakwestionowali, dlaczego zakaz aromatów został uwzględniony w ustawie rzekomo skoncentrowanej na ochronie nieletnich.
– Całkowity zakaz nie ma sensu, ponieważ karze również dorosłych konsumentów – powiedział przedstawiciel branży. Wyjaśniono, iż w innych krajach, takich jak Wielka Brytania, produkty aromatyzowane pozostają na rynku i są promowane jako narzędzia pomagające dorosłym palaczom rzucić tradycyjne papierosy.
Tymczasem stowarzyszenie sprzedawców produktów do wapowania ostrzegło w liście do rządu, z którym zapoznał się Euractiv, iż całkowity zakaz spowodowałby przejście 400 tys. użytkowników vape na „niekontrolowany” czarny rynek.
Siedem państw UE nałożyło już jednak zakaz na aromatyzowane e-papierosy: Finlandia, Łotwa, Litwa, Estonia, Dania, Holandia i Węgry.
Zakaz na poziomie UE?
Posunięcie Aten ma miejsce w momencie, gdy państwa członkowskie coraz bardziej spierają się o to, czy Komisja powinna zrewidować przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych, takie jak dyrektywy w sprawie reklamy, opodatkowania i produktów.
E-papierosy, podgrzewany tytoń i woreczki z nikotyną znacznie zwiększyły swoją obecność na rynku UE, zwiększając presję na decydentów UE, aby je uregulować.
Niektóre państwa członkowskie, takie jak Holandia i Hiszpania, naciskają na podjęcie szybkich działań, podczas gdy inne, jak Włochy, wolą je odłożyć z powodu obaw, iż wyższe opodatkowanie negatywnie wpłynie na inflację.
