Grecja rozważa pogorszenie standardu posiłków w obozach dla imigrantów, poinformował w piątek minister ds. migracji. Tymczasem parlament przyjął kontrowersyjne prawo tymczasowo zawieszające możliwość składania wniosków o azyl.
– Poprosiłem o przegląd menu oferowanego w obozach, które w tej chwili przypomina standard hotelowy. A nasze ministerstwo to nie jest hotel – powiedział minister migracji i azylu Atanasios Plewris.
Jego wypowiedzi wywołały ostrą krytykę. Opozycja oskarżyła rząd o promowanie skrajnie prawicowej agendy w celu odwrócenia uwagi od narastającego skandalu dotyczącego unijnych dopłat rolnych.
W związku z gwałtownym wzrostem liczby przybyszów z Libii w Grecji wrócił temat imigracji. Od początku roku na Kretę trafiło około 10 tys. imigrantów, wynika z danych rządowych.
Nowa ustawa, przyjęta wczoraj (11 lipca) przez grecki parlament, zawiesza na co najmniej trzy miesiące możliwość składania wniosków o azyl przez osoby przybywające z Afryki Północnej. Konserwatywny rząd tłumaczy, iż jest to środek tymczasowy, wynikający z nadzwyczajnych okoliczności.
Opozycja twierdzi, iż rozwiązanie to narusza zarówno grecką konstytucję, jak i prawo międzynarodowe dotyczące uchodźców. Organizacje pozarządowe ostrzegają, iż ustawa „karze osoby poszukujące ochrony”. Komisja Europejska stanęła jednak po stronie Aten, określając sytuację w Grecji jako „wyjątkową”.
Tymczasem niedawna unijna misja do Libii, mająca na celu zmniejszenie presji migracyjnej, zakończyła się fiaskiem dyplomatycznym po tym, jak wschodni rząd Libii uznał delegację za personae non gratae.
Na marginesie odbywającej się w Rzymie konferencji na temat odbudowy Ukrainy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotkała się z przywódcami Włoch, Grecji i Malty. Uzgodniono ponowne nawiązanie kontaktu z władzami libijskimi w sprawie przyszłej misji.