W polskich mediach rozgrywa się właśnie scenariusz, który mógłby stanowić wzorzec dla wszystkich podręcznika propagandy. Zorganizowana akcja mająca na celu zdyskredytowanie pomysłu wystawienia czerwonej noty Interpolu za Marcinem Romanowskim, kontrowersyjnym byłym wiceministrem sprawiedliwości, nabiera tempa. Pierwsze sygnały pojawiły się w Rzeczpospolitej, która opublikowała artykuł wykorzystujący argumentację Adama Rapackiego – pełną absurdów i pozbawioną logicznego uzasadnienia. gwałtownie jednak okazało się, iż ten materiał to zaledwie początek większej operacji.
Artykuł w Rzeczpospolitej napisał nie kto inny a niesławna Grażyna Zawadka, doskonale rozpoznawalna jako osoba, która często publikuje materiały zgodne z linią PiS, Suwerennej Polski i brudnego CBA.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Po publikacji w Rzeczpospolitej, materiał błyskawicznie trafił na łamy węgierskich mediów. Nieprzypadkowo – wszak Węgry, pod rządami Viktora Orbána, chętnie wspierają polityków z kręgów autorytarnych, z którymi blisko współpracuje polski rząd. Cytaty z tych artykułów ochoczo podchwycił Lewandowski, prawnik i obrońca Romanowskiego.
Teraz do gry dołącza Onet, który, jakby na zamówienie, podgrzewa temat i zaczyna kolportować wnioski z artykułu Rzeczpospolitej w niepodpisanym materiale (jako podpisu autora użyto skrótu BTR). Przedstawiane argumenty są spójne z narracją PiS – pełne półprawd, manipulacji i prób obrony Romanowskiego za wszelką cenę. Czy to przypadek, iż wszystkie te działania zbiegają się w czasie? Czy raczej dowód na to, iż za całą operacją stoi precyzyjnie zaplanowana kampania dezinformacyjna za którą stoi Ziobro i Kotecka? Tak to wygląda.
Cała ta sytuacja pokazuje, jak daleko może posunąć się PiS i jego sojusznicy, aby chronić swoich ludzi. Zamiast skupić się na rzetelnym wyjaśnieniu zarzutów wobec Romanowskiego, uruchomiono medialną machinę manipulacji, mającą na celu dezawuowanie podstawowych narzędzi międzynarodowego ścigania przestępców. Wszystko to w imię utrzymania wpływów i ochrony partyjnych interesów.
Nie ma i nie będzie żadnych przeszkód dla wystawienia czerwonej noty Interpolu. A to co piszą niektórzy dziennikarze a akceptują ich wydawcy jest tylko dowodem na ich sprzedajność i zakłamanie.
Za całą akcją stoi oczywiście środowisko Ziobry – i czas by dziennikarze przestali łykać jego bzdury.