Gospodarka o obiegu zamkniętym – jak to wygląda w Polsce?

2 tygodni temu

Czy Polacy są w stanie zrezygnować z kupowania rzeczy, których nie potrzebują na rzecz wyłącznie tych niezbędnych? Czy system może być skuteczniejszy, a wybory zakupowe bardziej świadome? Na pytania o zrównoważoną przyszłość odpowiada raport „Polska droga do gospodarki o obiegu zamkniętym”.

Nowa publikacja Stowarzyszenia Zero Waste przedstawia wyzwania oraz dobre praktyki, jakie pojawiają się na drodze do wdrożenia GOZ.

Gospodarka o obiegu zamkniętym jako odpowiedzialne wybory

Ważnym elementem budowania zrównoważonej przyszłości jest zmiana nawyków zakupowych i sposobu zarządzania zasobami. GOZ zakłada, iż obywatele będą priorytetyzować zakup rzeczy z drugiej ręki lub naprawę zepsutych przedmiotów zamiast sięgania zawsze po coś nowego.

– Jednym z fundamentalnych założeń GOZ jest wydłużenie cyklu życia produktów. Dzięki naprawie, wielokrotnemu użyciu produktów oraz ich regeneracji, zmniejsza się potrzeba wydobywania nowych surowców. Wydłużenie życia urządzeń AGD, takich jak pralki czy laptopy, o zaledwie jeden rok mogłoby ograniczyć emisję CO2 w UE o 4 miliony ton rocznie – podkreśla Piotr Barczak, ekspert ds. GOZ, członek Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.

Zachowania Polaków w tym zakresie są coraz bardziej świadome. W 2022 r. 11% sięgnęło po używany sprzęt elektryczny i elektroniczny, także z działu AGD. Ponadto 47% kupuje odzież używaną, a 7% wtórnie wykorzystuje materiały budowlane jak okna, rynny czy deski. przez cały czas jednak odsetek zachowań zgodnych z GOZ jest zbyt niski. Ponowne użycie lub naprawa dotyczy zaledwie 15% działań konsumenckich.

Zadowalające jest jednak podejście do odpadów komunalnych. Według badania ministerstwa klimatu z 2022 r., aż 96% ankietowanych zadeklarowało regularne segregowanie odpadów. Jeszcze w 2012 r. było to zaledwie 44%.

W ocenie Stowarzyszenia Zero Waste cele GOZ można osiągnąć poprzez odpowiednią edukację i zachęty. Powinny pojawić się bodźce finansowe i prawne uzupełnione o dostęp do powszechnego i wygodnego systemu, np. tworzenie sieci punktów napraw, kaucje za opakowania. Potrzeba w tym zakresie współpracy zarówno na poziomie administracji publicznej, jak i prywatnych przedsiębiorstw.

Czytaj też: Branża odpadowa apeluje o ROP

Nowy model gospodarki

„Weź, użyj, wyrzuć” – tak wygląda liniowe podejście do gospodarki, które w tej chwili doprowadza do degradacji środowiska. Tymczasem przyroda działa na zasadzie obiegu zamkniętego i to z niej powinniśmy brać przykład.

Ważne jest także odpowiednie projektowanie produktów – to decyzje podjęte na tym etapie odpowiadają za 80% ich oddziaływania środowiskowego. Ważne, by brać pod uwagę możliwość dalszego użytkowania poprzez naprawę lub recykling.

Warto też uświadamiać społeczeństwu korzyści płynące z bardziej zrównoważonego podejścia do kupowania i zagospodarowywania dóbr. Bo GOZ to także oszczędność wynikająca z niższych cen przedmiotów z drugiej ręki oraz efektywniejszego wykorzystywania tego, co już się posiada. Można to dostrzec na przykładzie marnowania żywności.

– Jedzenie, które wyrzucamy, to nie tylko zmarnowane zasoby, ale także rosnące koszty dla środowiska. Czas na działania ze strony handlu, który musi lepiej zarządzać swoimi łańcuchami dostaw, podejmować szerszą współpracę z organizacjami charytatywnymi, jak również na samorządy, które powinny wpisać kwestie niemarnowania żywności do swoich strategicznych dokumentów i położyć większy nacisk na edukację mieszkańców – wskazuje Joanna Kądziołka, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.

A jest nad czym pracować, bo w Polsce co sekundę do kosza trafiają 153 kg żywności.

Czytaj też: Szykuje się duża inwestycja odpadowa na Pomorzu

Działanie zamiast wyrzucania

Autorzy raportu podkreślają, iż przerzucenie całej odpowiedzialności na konsumentów nie przyniesie oczekiwanych zmian. Konieczne jest zwiększenie presji na producentów.

– […] ważne są regulacje i nacisk idący od legislatora. W połączeniu z oddolną presją konsumencką istnieje ogromna szansa na zmianę statusu quo. A bez tego ani nie zatrzymamy katastrofy klimatycznej, ani nie zapewnimy godziwych warunków życia wszystkim, którzy zaangażowani są w produkcję naszych ubrań – czytamy w treści raportu.

Krokiem jest m.in. wprowadzenie Cyfrowego Paszportu Produktu (DPP), w którym ujęty byłyby pełen skład tekstyliów, łącznie z użytymi do produkcji chemikaliami, a choćby informacją o miejscu i sposobie wytwarzania przędz. Taka kontrola na każdym etapie łańcucha dostaw byłaby skuteczną metodą egzekwowania dobrych praktyk. DPP zacznie funkcjonować w 2030 r.

W dojściu do GOZ potrzebna będzie kooperacja na wielu poziomach, także tym lokalnym. Odpowiedzialna gospodarka odpadowa ze strony gmin pozwoliłaby otworzyć drogę do lepszego wykorzystania odpadów jako surowców. GOZ to czystsze środowisko, nowe miejsca pracy i poprawa jakości życia. Dlatego wdrożenie tych rozwiązań jest konieczne.

Zdjęcie: Freepik

Idź do oryginalnego materiału