To będą ważne wybory w gminie Mszana Dolna. W niedzielę (30 listopada) w sołectwie Lubomierz odbędą się wybory uzupełniające do do rady gminy.
Dlaczego ważne? Bo od ich wyniku będzie zależeć nie tylko układ sił w radzie. To również większość radnych będzie miały wpływ na to, a jakim kierunku przez najbliższe trzy będzie podążał gmina Mszana Dolna.
Dwóch kandydatów
Po rezygnacji z funkcji radnego w tej miejscowości Józefa Nieckuli mieszkańcy okręgu nr 8 w Lubomierzu po 18 miesiącach od wyborów samorządowych znów pójdą do urn wyborczych. Będą oni wybierać między dwoma kandydatami: Piotrem Dollem i Marianem Zasadnim.
Obaj kandydaci startują pod swoimi szyldami, tworząc własne komitety. Jednak są wspierani przez konkretne siły polityczne, które ukształtowały się po wyborach w 2024 roku.
Piotr Doll, to doświadczony samorządowiec, który przez trzy kadencję był radnym gminy, a w ostatnich wyborach kandydował na stanowisko wójta gminy. Jest wspierany przez ukonstytuowany w ostatnich kilku tygodniach klub radnych Wspólnie i Wiarygodnie.
Z kolei Marian Zasadni, to nie tylko mieszkaniec Lubomierza, ale też lokalny przedsiębiorca, który w wyborach startuje z poparciem wójta Mirosława Cichorza. O czym można się było przekonać przy okazji zamieszczonej przez sternika gminy na facebooku filmowej rolki dotyczącej wyremontowanej drogi do osiedla Cyrkowe w tej właśnie miejscowości.
Wójt kontra „totalna opozycja”
Wójt Mirosław Cichorz swoich oponentów w radzie nazywa „totalną opozycją”, bo grupa 7 radnych nie chce się zgodzić na jego pomysły, które w zamyśle mają przynieść rozwój zagórzańskiej gminie. Głosowania, które miały miejsce na dwóch poprzednich sesjach pokazały, iż z tą ” totalną opozycją”, to tak nie do końca jest. Bo owszem radni nie głosowali za podniesieniem podatków czy zakupem działki pod budowę szkoły w Olszówce, to już zdecydowali się poprzeć pomysł projektu związanego z budową tras narciarskich właśnie na Lubomierzu. Mimo, iż radni zagłosowali za przeznaczeniem 250 tys. zł na to zadanie, to zaraz po sesji wójt znany z nagrywania krótkich filmików, w jednym z nich nazwał radnych po raz kolejny „totalną opozycją”. Opozycją, którą niestety swoimi posunięciami sam stworzył.
Najpierw doprowadzając do odwołania z funkcji przewodniczącej Agnieszkę Zawadzką, rozpraszając przy okazji swój obóz samorządowy. Później większością głosów radnych wybrano nowego przewodniczącego Jana Chorągwickiego, który startował z komitetu KWW Czas Na Zmiany. Na czele tego komitetu stał wspomniany Piotr Doll, który, jak już wspomniano był kandydatem na fotel wójta, a teraz startuje w wyborach uzupełniających.
Czy jest możliwe porozumienie?
Jeżeli mieszkańcy Lubomierza zdecydują, iż radnym zostanie Marian Zasadni, to wójt Mirosław Cichorz przy oczywiście wsparciu radnych, którzy go popierają może śmiało realizować swoje pomysły. o ile „vox populi” postawi na Piotra Dolla, to może się okazać, iż wójt Mszany Dolnej będzie musiał szukać poparcia i porozumienia czy, to się mu podoba czy nie, chcą realizować swoje zamierzenia, w gronie radnych „totalnej opozycji”. Będzie się musiał z nią przeprosić i szukać konsensusu, tak, jak to zresztą uczynił w pierwszej swojej kadencji jego poprzednik Bolesław Żaba. Radnych, którzy startowali wówczas z komitetu swojego zaciekłego adwersarza politycznego Tadeusza Patality potrafił zarówno przekonać do siebie, jak i namówić ich do startowania w kolejnych wyborach z jego własnego komitetu wyborczego.
Czy wójta Cichorza będzie na to stać? Wydaje się, to bardzo mało prawdopodobne, obserwując każdą z sesji gminy. Aluzje, słowne utarczki, nieraz polemika bez argumentów i wreszcie brak jakiejkolwiek woli współpracy pokazuje, iż Mirosław Cichorz chce być absolutnym liderem, który nie wykazuje chęci współpracy. A o ile już ona miałaby być podjęta, to tylko na jego warunkach.
Możliwy scenariusz gminnej polityki
W przypadku objęcia mandatu radnego Piotr Dolla będzie wiadomo, iż dołączy on do klubu Wspólnie i Wiarygodnie. Jego obecność w radzie na pewno pomoże „totalnej opozycji” w punktowaniu i wytykaniu błędów, które może popełniać wójt Mirosław Cichorz. Zresztą, jako jedyny był mocnym adwersarzem poczynań wójta B. Żaby. Niejednokrotnie potrafił dość mocno kontrować słowa byłego już włodarza gminy.
Dodatkowo jego spór, który toczy w sądzie w imieniu OSP w Lubomierzu z samorządem i wójtem Cichorzem, a dotyczy on niezapłaconej przez gminę składy OC za wóz bojowy będący na uposażeniu wspomnianej jednostki, będzie również miał znaczenie na prowadzoną wspólną politykę. Jej wiodącym aspektem może się okazać brak zaufania obu stron, a w konsekwencji również brakiem porozumienia.
Oczywiście jest też inna możliwa wersja scenariusza, którą można założyć. Być może, to większość w radzie, po tych właśnie wyborach będzie kreowała politykę rozwoju gminy. Tzw. „totalna opozycja” może ją wyznaczać, chociażby poprzez uchwalane uchwały, które wójt, jako władza wykonawcza będzie je musiał czy, to się mu podoba czy nie koniec końców realizować. Jednak o tym, który ze scenariuszów się sprawdzi będziemy wiedzieli po wyborach uzupełniających w Lubomierzu. Te już w najbliższą niedziele – 30 listopada.











