Gmina Grębocice rozmawia z mieszkańcami. Z otwartą przyłbicą

3 godzin temu

To było niezwykle merytoryczne, konstruktywne, a co najważniejsze – pozbawione emocji i żywiołowej dyskusji spotkanie. Wójt gminy Grębocice, Roman Jabłoński, zaprosił mieszkańców miasta na zebranie sołeckie. Głównym tematem spotkania była oczywiście propozycja zmian granic administracyjnych gminy. Na spotkanie zaproszono m.in. przedstawicieli powiatu polkowickiego.

Sprawa zmiany granic administracyjnych gminy Grębocice, które polegałyby na wyłączeniu jej z powiatu polkowickiego i wchłonięcia do powiatu głogowskiego, rozpala emocje i działa na wyobraźnię mieszkańców. Rada Gminy – na wniosek wójta Romana Jabłońskiego – ostatecznie wycofała projekt uchwały o przeprowadzeniu w tej sprawie konsultacji społecznych, bo – władze chciały najpierw porozmawiać o tym z mieszkańcami, poznać ich zdanie i opinie. Dlatego 18 lutego rozpoczęły się pierwsze zebrania sołeckie. Za nami już spotkania m.in. w Trzęsowie, Szymocinie, Retkowie, Krzydłowicach.

Wczoraj zorganizowano podobne spotkanie dla mieszkańców Grębocic. Aula miejscowej Szkoły Podstawowej wypełniła się niema po brzegi. Mieszkańcy sołectwa Grębocice bardzo chcieli wysłuchać opinii i argumentów władz gminy, jak również przedstawicieli powiatu polkowickiego. Na spotkanie zaproszono bowiem starostę Kamila Ciupaka, wicestarostę Jana Wojtowicza oraz Romana Rutkowskiego, przewodniczącego Rady Powiatu i jednocześnie dyrektora Szkoły Podstawowej w Grębocicach.

– Dlaczego powiat głogowski. Dla mnie osobiście z tego względu, iż historycznie byliśmy przypisani do Głogowa i mentalnie i każdy z nas z tego Głogowa regularnie korzysta. jeżeli spojrzeć na mapę, jesteśmy sąsiadami gminy Pęcław, gminy Jerzmanowa, czyli prawie 60 procent naszej gminy otacza powiat głogowski. Z powiatem głogowskim mamy połączenie poprzez sieć siedmiu dróg powiatowych, z powiatem polkowickim mamy tylko dwie. I nie ukrywam, iż to jest taka sytuacja, iż w jednym powiecie byłoby nam jako gminie dużo łatwiej tymi drogami zarządzać i remontować. Przykładem tego jest droga z Obiszowa do Jerzmanowej, gdzie powiat głogowski wykonał jedną część, pozostała część nie została skończona. Ponadto, po rozmowie z prezydentem Głogowa, wiem, iż można lepiej byłoby zorganizować transport zbiorowy z naszą gminą. Kolejnym elementem, który przemawia za Głogowem to jest kwestia naszej oświaty i służby zdrowia. Nasi uczniowie, prawdopodobnie w dużej większości kształcą się w Głogowie a nasi mieszkańcy częściej leczą się w przychodniach i szpitalu w Głogowie. Choćbyśmy nie chcieli, to i tak zawsze będziemy jeździć do Głogowa. Biorąc pod uwagę te wszystkie aspekty oraz to, iż polska miedź przesuwa się w kierunku na północ, na Głogów i dalej, powiat głogowski nie jest złym rozwiązaniem. My musimy patrzeć co najmniej kilka lat do przodu. Nie możemy myśleć o teraźniejszości i być krótkowzrocznym na miesiąc czy dwa do przodu. My musimy zaplanować rozwój naszej gminy na co najmniej pięć lat do przodu. Głogów się zmienia, zmienia się pozytywnie, rozwija się i będąc członkiem tej społeczności gwarantuję, iż będziemy partnerem w potrzebach i oczekiwaniach mieszkańców naszej gminy. Jesteśmy wartościową gminą i nam zależy na zapewnieniu naszym dzieciom jak najlepszych warunków do życia za 5, 10, 15 lat. Moja prośba jest do państwa tylko jedna: mniej emocji i wspólnie się zastanówmy, jaka droga jest najlepsza. Ja nikogo nie przekonuję, tylko przedstawiłem argumenty, które możecie sobie państwo porównać – mówił w swoim przemówieniu do mieszkańców wójt gminy Grębocice, Roman Jabłoński.

Do słów wójt gminy odniósł się starosta polkowicki, Kamil Ciupak.

– Od 27 lat funkcjonują powiaty głogowski i polkowicki, jak wszystkie inne po reformie administracyjnej. Dzisiaj to może brzydko zabrzmi, ale uczeń w szkole czy pacjent w szpitalu to jest pieniądz. I to nie ma znaczenia, bo wielu mieszkańców Głogowa leczy się we Wrocławiu, Poznaniu, Lubinie. I to je pełna swoboda i wolność w leczeniu. Co do inwestycji drogowych, przytoczę pewne dane. W ostatnich latach na te zadania w gminie Grębocice powiat polkowicki przeznaczył 16 milionów przy także wsparciu gminy. Prawdą jest, iż dochody po stronie powiatu polkowickiego są na podobnym poziomie, jak w gminie Grębocice. Jesteście bardzo zamożną gminą, ale to jest wasze bogactwo, bo gmina to nie jest urzędnik czy wójt, ale mieszkańcy – mówił starosta Kamil Ciupak.

Mieszkańcy Grębocic zadawali wiele ciekawych pytań. Dotyczyły one różnych aspektów życia, od oświaty, po zdrowie a skończywszy na tak prozaicznych sprawach, jak wymiana dokumentów w przypadku zmiany granic.

-Nie ukrywam, iż przeprowadziłem się do gminy Grębocice, bo chciałem być w powiecie polkowickim a nie głogowskim. Jesteśmy gminą zamożną, to fakt. Musimy się zastanowić, czy jako gmina chcemy być płotką w oceanie, czy rekinem w stawie? To ode mnie zależy, gdzie będą się leczył, gdzie moje dzieci będą chodzić do szkoły. Rozważmy wszystko na spokojnie – mówił jeden z mieszkańców Grębocic.

Spotkanie przebiegło w spokojnej atmosferze, bez słownych utarczek. Zebrania sołeckie w gminie potrwają do 6 marca i zakończą się spotkaniami w Żabicach i Rzeczycy.

Idź do oryginalnego materiału