GŁUPCY MARZĄ O ATOMOWYCH PARAOLACH
Dziś coraz ciemniejsze chmury na nieboskłonie
Osaczają nas ciemnym i rosnącym murem
Głupcy marzą o atomowych parasolach
Nim podmuch oberwie radioaktywną chmurę
Nieszczęście jest w nas niczym zakaźna choroba
Żremy się miedzy sobą w nienawistnym sporze
Egoizm niczym trąd oszpeca nasze dusze
Bądź dla nas miłosierny Wszechmogący Boże !
Nie o Polskę walczycie opętani władzą
W domu przeciąg historii trzaska głośno drzwiami
I nie ma już granicy Dobrego i Złego
Polskiej Racji Stanu co czuwa nad nami
Zdrada więc rodzi kłamstwo w bagnie zniewolenia
Okrągłe stoły nocne zmiany unijne miraże
Spod nóg nam wyszarpują ziemię naszych Ojców I Bezczeszczą bezkarnie Ojczyzny Ołtarze
I handlują Honorem Prawdą naszym Losem
Krwią oraz wiarą na zagonach wschodniej flanki
Zamiast reparacji niemieckiego sumienia
Niemy zimny bezduszny kamień pogardy
Nieszczęście jest w nas niczym zakaźna choroba
Żremy się miedzy sobą w nienawistnym sporze
Egoizm niczym trąd oszpeca nasze dusze
Bądź dla nas miłosierny Wszechmogący Boże !