
W programie Z POLITYCZNEGO DNA Piotr Szumlewicz i Piotr Nowak analizują otoczenie Grzegorza Brauna oraz konsekwencje narastającej radykalizacji.
Politycy i przestępcy na stadionie
Zamieszanie rozpoczęło się po pojawieniu się na trybunach Legii Warszawa Janusza Walusia – skazanego za polityczne zabójstwo w Republice Południowej Afryki – oraz Grzegorza Brauna i Mateusza Piskorskiego, wobec którego toczy się postępowanie o szpiegostwo. Obecność takiego trio na meczu, na który przychodzą również rodziny z dziećmi, wzbudziła sprzeciw części kibiców i opinii publicznej.
Braun bierze na pokład przestępców - Z politycznego dna - Piotr Nowak i Piotr Szumlewicz
W opinii Piotra Nowaka i Piotra Szumlewicza reakcja klubu była niewystarczająca. Zwracają oni uwagę, iż to nie pierwszy raz, gdy Waluś pojawia się na stadionie, a brak jasnego stanowiska Klubu Legia Warszawa normalizuje – ich zdaniem – postaci skrajnie kontrowersyjne.
Grzegorz Braun – polityk czy figura ekstremizmu?
Duża część rozmowy poświęcona została Grzegorzowi Brownowi i jego działalności. Wskazano na listę zarzutów, które – po uchyleniu immunitetu – trafiły do sądu. Dotyczą m.in.:
- naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego,
- niszczenia mienia,
- znieważania grup religijnych,
- użycia gaśnicy wobec innych posłów w Sejmie,
- wtargnięcia na teren instytucji publicznych.
W analizie pojawia się również wątek prorosyjskich sympatii środowiska Brauna. Komentatorzy przypominają jego spotkania z rosyjskim dziennikarzem wydalonym z Polski pod zarzutem działalności szpiegowskiej oraz retorykę Brauna, w której nie ma krytyki wojennych i terrorystycznych działań podejmowanych przez Federację Rosyjską, podczas gdy Unia Europejska i Ukraina przedstawiane są jako zagrożenia.
Nasza Demokracja
Antysystemowa mozaika – od antyszczepionkowców po dawnych aktywistów prorosyjskich
W rozmowie podkreślono, iż ugrupowanie Brauna przyciąga różne środowiska: od antyszczepionkowców, przez radykalną skrajną prawicę, po dawnych działaczy partii „Zmiana”, z których część miała otwarcie prorosyjskie sympatie. Ich wspólnym mianownikiem – zdaniem Piotra Szumlewicza – nie jest spójny program, ale sprzeciw wobec zachodnich instytucji, norm i autorytetów. Wyborców Brauna zdaje się nie interesować szczegółowa wizja gospodarcza czy społeczna - liczy się wrażenie „autentycznej” radykalności i sprzeciw wobec establishmentu.
Licytacja na radykalizm na prawicy
Dużo miejsca poświęcono również zjawisku coraz ostrzejszej retoryki płynącej z ugrupowań po prawej strony sceny politycznej. Konfederacja, Prawo i Sprawiedliwość oraz środowisko Brauna konkurują o podobny elektorat, co – w ocenie komentatorów – przesuwa język debaty publicznej na skrajne pozycje.
Przykładami mają być m.in.:
- wypowiedzi polityków Konfederacji o Węgrzech jako jedynym prawdziwym sojuszniku Polski w UE,
- zapowiedzi minimalizacji podatków bez wskazania sposobu finansowania państwa,
- ostre reakcje na wyrok TSUE dotyczący uznawania związków jednopłciowych zawartych za granicą.
Zdaniem prowadzących jest to polityczna „licytacja w dół”, gdzie każde ugrupowanie próbuje przebić poprzednie bardziej radykalnym gestem lub hasłem.
Patronite.plPublicystykaKibice i polityka – toksyczne związki
Wrócono też do relacji polityków skrajnych środowisk z liderami grup kibicowskich. Jak wskazano, radykalne sekcje kibiców Legii od lat utrzymują autonomię wobec władz klubu, stosując presję, a czasem przemoc wobec piłkarzy i zarządu. Zaproszenie Walusia oceniono jako pokaz siły tych grup.
Społeczne ryzyko i przyszłość ruchu Brauna
Na zakończenie rozmówcy zauważają, iż choć radykalizm Brauna może rosnąć, to jego potencjał polityczny jest ograniczony. Jego elektorat jest silnie emocjonalny, ale zdaniem autorów programu trudno sobie wyobrazić poparcie przekraczające kilkanaście procent.
Jednocześnie ostrzegają, iż normalizacja skrajnych zachowań i obecność osób skazanych lub oskarżonych o działalność przestępczą w życiu publicznym obniża standardy debaty i pogłębia społeczne podziały.

2 godzin temu



