„Glar” czyli blask który rozbłysnął nad Wisełką. Artur Balazs w rozmowie o swoim hotelu [WYWIAD, ZDJĘCIA, FILM]

kamienskie.info 3 miesięcy temu
Zdjęcie: otwarcieglar (582) (Copy)


– To było przepiękne, wręcz idealne miejsce. Nad samym brzegiem jeziora, doskonałe skarpy. Od razu nas to urzekło – mówi w rozmowie z naszą redakcją były minister Artur Balazs, który stoi za powstałym w Wisełce obiektem o tajemniczej nazwie „Glar”, czyli 4-gwiazdkowym centrum konferencyjnym oraz SPA. Przepiękny, łączący najprostsze rozwiązania przy najwyższej jakości wykorzystanych materiałów obiekt bryluje nad otoczeniem!

Obiekt położony jest nad jeziorem Wisełka, dwa km od morza i 10 km od Międzyzdrojów, w otulinie Wolińskiego Parku Narodowego. Jego nazwa „Glar” pochodzi od imienia świętego konia plemion zamieszkujących tereny Wolina i oznacza „świetlisty”. Dlaczego właśnie to miejsce? Jak mówi minister Artur Balazs, to realizacja podstawowych zamierzeń, które przyświecały.

« ‹ z 32 › »

To swoista kontynuacja uruchamianego przez nas przed laty Centrum Współpracy Międzynarodowej w Grodnie. Kiedy ono zaczęło funkcjonować, zaczęliśmy odczuwać brak zaplecza hotelowego. Można było korzystać z Międzyzdrojów, jednak wraz z kosztami transportu byłoby to skomplikowane oraz drogie. Powstał więc pomysł budowy w innym miejscu, ze względu na różnego rodzaju ograniczenia nakładane przez Woliński Park Narodowy. Padło na Wisełkę, zaplecze socjalne, hotelowe i szkoleniowe poza Grodnem. Zaczęliśmy szukać miejsca i pamiętam, jak z kolegami Sochajem i Kubikowskim odwiedziliśmy działkę, na której stoi ten hotel. Patrząc ze skarpy na jezioro, stwierdziłem, iż to jest super miejsce. Tu, jakby postawić hotel, byłoby to idealne i przepięknemówi w rozmowie z naszą redakcją Artur Balazs.

Rozpoczęło się poszukiwanie projektantów, którzy wykorzystaliby walory niesamowitej lokalizacji. Chodziło o zaprojektowanie obiektu wkomponowanego w skarpę. Ogłoszono konkurs, do którego przystąpiło pięć biur projektowych. Po przeprowadzonych konsultacjach wśród osób rozeznanych w branży zdecydowano o budowie obiektu liczącego 91 pokoi, restaurację, część konferencyjną na 200 osób oraz strefę SPA & Wellness z basenem.

We wnętrzach znalazły się elementy artystyczne jak mozaika w holu głównym i na basenie, czy sala zabaw dla dzieci zainspirowana historyczną osadą i zwierzętami żyjącymi w regionie. Do realizacji zaangażowani zostali lokalni rzemieślnicy, wykonawcy, historycy i archeologowie. Całość odzwierciedlać ma naturalne piękno otaczającej przyrody, a jednocześnie być hołdem dla dziedzictwa kulturowego regionu.

Wielkość pozwala zachować standardy kameralności, zwłaszcza przy oddzieleniu od innych obiektów, oraz intymności, której szukają turyści i ludzie, którzy mają pieniądze i szukają spokoju oraz bezpieczeństwa. Obiekt daje szanse ekonomiczne na rozwój. Naszym konsultantem był chyba jeden z najbardziej znanych hotelarzy, pan Wiesław Likus, który stoi chociażby za hotelem „Warszawa”. To on nam doradził, aby powiększyć obiekt oraz zrobić go na bardzo wysokim standardzie, bo normalnych hoteli jest w okolicy bardzo dużo. Hotel luksusowy spełniający kryteria pięciogwiazdkowego to hotel, który mają pieniądze i chcą w doskonałych warunkach wypoczywać. To właśnie klient, o którego powinniśmy zabiegać. Wynajęliśmy także jedno z najbardziej znanych warszawskich biur, Noke. Dokonali oni aranżację terenu na zewnątrz, ale także hotelu. Nowoczesność i abstrakcyjność to główne założenia, które przyświecają Glarpodkreśla minister Balazs.

Pięć lat walki z czasem, COVID-em i wojną

Po wyjściu z fazy projektowej na horyzoncie pojawiły się pierwsze problemy. Należało znaleźć wykonawcę, który sprosta bardzo wysokim wymaganiom narzuconym przez biuro projektowe. We wstępnej fazie skorzystano z usług firm miejscowych, które zakończyły się na pracach ziemnych.

Przyszła potrzeba wykonania ścianki berlińskiej, czyli specjalistycznej konstrukcji, która oddziela mury i fundamenty od gruntu skarpy, która jest bardzo wysoka. To musiała być potężna, bezpieczna konstrukcja przy zachowaniu odpowiedniej technologii. Na terenie zachodniopomorskiego jest jedna firma, która ma terminy na kilka lat do przodu. Udało się jednak porozumieć i przejść ten etap. Lokalni wykonawcy zakończyli swoją budowę na poziomie „zero” – równym z gruntem ponad skarpą. Nie byli oni jednak gotowi na zawarcie umowy na całość, to przekraczało ich technologiczne możliwości. Nie było łatwe znaleźć firmy, która wykona cały nasz obiekt do stanu surowego, a później wykończenia. Będąc na takich zamkniętych rekolekcjach w Zakonie Świętej Rodziny pod Obornikami w Bąblinie, przyjechałem i zobaczyłem pięknie odnowiony budynek. Zbiegło się to z pomysłem budowy hotelu, który jak się okazało, wykonała te prace. Nie było łatwo, wykonawca firma Rembudex także miała napięty grafik. Po kilku wizytach i moich rozmowach udało mi się jednak przekonać właściciela firmy do podjęcia się działań. Jestem bardzo zadowolony z wykonawstwa, bardzo profesjonalnego, popartego wszelkimi gwarancjamizaznacza Artur Balazs.

Budowa przypadła na czas pandemii koronawirusa, a następnie wojny. To bezpośrednio wpłynęło na cały projekt przez niewyobrażalne podwyżki kosztów. Jak zaznacza Artur Balazs, średni wzrost kosztów materiałów wyniósł ponad 150%! Hotel udało się otworzyć w terminie przed sezonem. W dniu uroczystego otwarcia w Hotelu Glar pojawili się licznie zgromadzeni goście, osoby publiczne, wykonawcy oraz, jak zaznacza Artur Balazs, wszyscy związani z tym sukcesem.

« ‹ z 107 › »

Nie tylko wykonawca stanął na wysokości zadania. Chciałbym podkreślić bardzo dobrą współpracę z władzami miejscowymi zarówno Gminy Wolin, jak i Powiatu Kamieńskiego. Mogę tylko podziękować, bo przez lata wyglądało to bardzo dobrze. Chciałbym podziękować także Marszałkowi Olgierdowi Geblewiczowi, który wsparł nas dotacją na realizację elementów proekologicznych hotelu, co stanowiło dość istotną część kosztów. Mam bardzo dużą satysfakcję, iż taki obiekt powstał tu, na terenie Powiatu oraz Gminy Wolin. Prowadzi go zewnętrzna profesjonalna firma, której jako właściciele nieustannie się przyglądamy – dodaje Balazs. – Myślę, iż Wyspa Wolin i Powiat Kamieński może mieć satysfakcję. Tak jak mówili ci, którzy znają branżę. Jest to jeden z najlepszych hoteli o takim standardzie jak ten. Tego nie widać od razu, ale jeżeli weźmie się pod uwagę wielkość pokoi z tarasem i trawnikiem oraz widokiem na jezioro, można powiedzieć, iż jest to coś, co zapiera dech.

Dobro Gminy Wolin oraz Powiatu w idei pro publico bono

Jak podkreśla były Minister, w jego ocenie udało się zrobić coś bardzo ważnego dla Powiatu Kamieńskiego oraz Powiatu Kamieńskiego, co pozostanie swoistym dziedzictwem.

Nawet wtedy, kiedy mnie już nie będzie, mam nadzieję, iż ten obiekt będzie istniał i służył ludziom. Co najważniejsze i warte podkreślenia, wszystkie zyski, jakie będzie przynosił Glar, trafią na działalność statutową Fundacji Europejskiego Rozwoju Wsi Polskiej, która od ponad 30 lat wspiera rozwój społeczno-gospodarczy lokalnych społeczności na terenach wiejskich oraz pomaga zmieniać wizerunek polskiej wsi. Jest ona jedną z najbardziej znanych i szanowanych nie tylko w Polsce, ale i Brukseli ponad różnego rodzaju politycznymi podziałami. Chcę, żeby to, co zrobiliśmy, służyło pro publico bono na rzecz innych – kończy Minister Balazs.

Idź do oryginalnego materiału