W sklepach sieci Biedronka rozpoczęła się jedna z najbardziej wyczekiwanych akcji roku. Promocja „Zabawki 2+1 gratis” przyciągnęła prawdziwe tłumy. W wielu placówkach od rana ustawiają się długie kolejki, a półki z popularnymi zabawkami pustoszeją w błyskawicznym tempie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Promocja trwa od 6 do 10 listopada 2025 roku, czyli do poniedziałku, tuż przed Świętem Niepodległości. Zainteresowanie jest ogromne, bo wielu rodziców wykorzystuje długi weekend, by wcześniej kupić prezenty świąteczne dla swoich dzieci.
Zasady są proste — przy zakupie trzech produktów promocyjnych, najtańszy klient otrzymuje gratis. Akcja obejmuje szeroki wybór artykułów: lalki, samochody, gry, puzzle i zestawy kreatywne. Można dowolnie mieszać produkty, co jeszcze bardziej zachęca do większych zakupów.
Z promocji wyłączono jednak klocki LEGO, książki, dekoracje świąteczne oraz książeczki i maskotki z serii Gang Biedroniaków. Aby skorzystać z oferty, trzeba posiadać kartę lub aplikację Moja Biedronka. Dzienny limit wynosi sześć produktów, z czego dwa najtańsze można otrzymać gratis.
W mediach społecznościowych pojawiają się relacje klientów, którzy porównują tę akcję do małego Black Friday. W niektórych sklepach już po kilku godzinach zniknęły najpopularniejsze zestawy zabawek.
Sieć zapewnia, iż towar będzie sukcesywnie uzupełniany, jednak eksperci wskazują, iż podobne promocje kończą się często dużo wcześniej ze względu na ogromne zainteresowanie.
Co to oznacza dla klientów?
To ostatni moment, by kupić prezenty świąteczne w znacznie niższych cenach. Po zakończeniu akcji ceny w innych sieciach mogą wzrosnąć, dlatego klienci szturmują Biedronkę jeszcze przed 11 listopada. Kto chce skorzystać z okazji, powinien się pospieszyć — w poniedziałek może już zabraknąć największych hitów sprzedaży.

1 godzina temu











