Gigantyczna akcja serwisowa Stellantis. Twój Peugeot, Opel lub Fiat może być zagrożony!

7 godzin temu

Koncern motoryzacyjny Stellantis ogłosił jedną z największych akcji serwisowych ostatnich lat, która obejmie łącznie ponad 2,4 miliona pojazdów na całym świecie. Wezwanie dotyczy popularnych w Polsce marek, takich jak Peugeot, Citroën, Opel, Fiat, a także Jeep, Dodge, Chrysler i Ram. Problem jest globalny i dotyczy zarówno Europy, jak i Ameryki Północnej. Choć producent zapewnia, iż naprawy będą bezpłatne i mają charakter prewencyjny, wykryte usterki są na tyle poważne, iż mogą bezpośrednio zagrażać bezpieczeństwu na drodze. Dla właścicieli aut to sygnał, iż muszą działać natychmiast. Eksperci nie mają wątpliwości – to potężny cios w wizerunek jednego z największych graczy na rynku motoryzacyjnym, a skala problemu budzi poważne obawy o kontrolę jakości w nowoczesnych samochodach.

Europejski problem. Milion Diesli z wadliwym łańcuchem rozrządu

W Europie głównym powodem wezwania do serwisów jest poważna wada mechaniczna dotycząca aż 1,3 miliona samochodów. Problem dotyczy niezwykle popularnych modeli marek Peugeot, Citroën, Opel, DS oraz Fiat, które są wyposażone w silnik diesla 1.5 BlueHDi. Usterka polega na przedwczesnym zużyciu łańcucha rozrządu. To najważniejszy element silnika, odpowiedzialny za synchronizację pracy zaworów i tłoków.

Wadliwy łańcuch może prowadzić do nieprawidłowej pracy jednostki napędowej, spadku mocy, a w skrajnych, ale możliwych przypadkach, do jego zerwania w czasie jazdy. Taka awaria jest katastrofalna w skutkach – prowadzi do natychmiastowego zniszczenia silnika i unieruchomienia pojazdu, co na drodze szybkiego ruchu stanowi śmiertelne zagrożenie. Stellantis zobowiązał się do przeprowadzenia darmowej wymiany wadliwych komponentów. Co więcej, koncern ogłosił, iż w ramach akcji serwisowej wydłuży gwarancję na układ rozrządu do 10 lat dla wszystkich objętych nią pojazdów, co ma na celu uspokojenie nastrojów wśród klientów.

Groźne usterki w USA. Systemy bezpieczeństwa mogą zawieść

Równolegle, po drugiej stronie Atlantyku, Stellantis walczy z problemami natury elektronicznej. Amerykańska część kampanii naprawczej obejmuje 1,2 miliona aut, w których wykryto krytyczne błędy w oprogramowaniu. Pierwsza usterka dotyczy systemu kontroli stabilności (ESC). W modelach takich jak Ram 1500, Jeep Grand Cherokee, Gladiator czy Chrysler Pacifica może dochodzić do samoczynnego wyłączenia się systemu ESC, o czym kierowca jest informowany jedynie przez kontrolkę na desce rozdzielczej. Utrata wsparcia elektronicznego w kluczowym momencie, np. podczas gwałtownego omijania przeszkody lub na śliskiej nawierzchni, znacząco zwiększa ryzyko utraty panowania nad pojazdem.

Drugi problem dotyczy ponad miliona pojazdów z lat 2021–2022, w których wadliwe oprogramowanie radia blokuje wyświetlanie obrazu z kamery cofania. Choć może się to wydawać błahą usterką, w praktyce istotnie zwiększa ryzyko potrącenia pieszego lub uderzenia w przeszkodę podczas manewrowania. Na liście modeli z tym problemem znalazły się m.in. Dodge Durango, Jeep Grand Cherokee i Chrysler Pacifica. Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA) wezwał producenta do podjęcia natychmiastowych działań.

Co musisz zrobić? Stellantis wzywa właścicieli do działania

Producent zapewnia, iż proces naprawczy zostanie przeprowadzony sprawnie i bez żadnych kosztów dla właścicieli. Właściciele samochodów objętych akcją serwisową będą informowani o konieczności wizyty w serwisie dzięki listów poleconych oraz powiadomień e-mailowych. Mimo to eksperci radzą nie czekać na oficjalne pismo.

Każdy właściciel pojazdu marek należących do koncernu Stellantis, zwłaszcza z silnikiem 1.5 BlueHDi, powinien jak najszybciej sprawdzić, czy jego pojazd podlega wezwaniu. Można to zrobić na kilka sposobów:

  • Korzystając ze specjalnych narzędzi online na oficjalnych stronach internetowych marek (Peugeot, Citroën, Opel, Fiat itd.), gdzie po wpisaniu numeru VIN można uzyskać natychmiastową informację.
  • Kontaktując się bezpośrednio z autoryzowanym serwisem (ASO) danej marki.
  • Dzwoniąc na oficjalną infolinię producenta w Polsce.

W przypadku potwierdzenia, iż auto jest objęte akcją, należy niezwłocznie umówić się na wizytę. Serwisy dokonają nie tylko wymiany wadliwych części, ale również przeprowadzą kompleksowy przegląd układu i wymianę oleju, a w przypadku problemów z oprogramowaniem – wgrają niezbędne aktualizacje.

Cios w reputację i sygnał dla całej branży

Tak ogromna akcja serwisowa to nie tylko gigantyczne wyzwanie logistyczne i finansowe dla Stellantis, ale przede wszystkim poważny kryzys wizerunkowy. W czasach, gdy samochody są coraz bardziej naszpikowane skomplikowaną elektroniką, rośnie również ryzyko kosztownych i niebezpiecznych błędów. Incydent ten pokazuje, iż choćby najwięksi gracze na rynku nie są wolni od niedopatrzeń, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo milionów kierowców.

Eksperci podkreślają, iż sposób, w jaki Stellantis poradzi sobie z organizacją napraw, będzie najważniejszy dla jego przyszłej reputacji i zaufania klientów. To także wyraźny sygnał dla całej branży motoryzacyjnej: w dobie rosnącej presji na innowacje, nie ma miejsca na kompromisy w kwestii bezpieczeństwa. Każda podobna wpadka będzie bezwzględnie piętnowana przez organy nadzoru i samych konsumentów, którzy stają się coraz bardziej świadomi swoich praw i potencjalnych zagrożeń.

Continued here:
Gigantyczna akcja serwisowa Stellantis. Twój Peugeot, Opel lub Fiat może być zagrożony!

Idź do oryginalnego materiału