Partia Jarosława Kaczyńskiego działa na szkodę Polaków. Oficjalnie przyznano to we wpisie PiS w sieci:
Najpierw PiS napisał oficjalnie, iż kupiono 4 mln ton węgla a po jego rzekomym odsianiu (nie ma takiej technicznej możliwości) zostaje 1 mln ton węgla. Albo więc ktoś te 3 mln ton węgla ukradł, albo PiS zmarnował 3 mln ton węgla na rzekomym odsianiu. Innej możliwości nie ma.
Nie ma czegoś takiego jak odsiewanie węgla. Nie ma możliwości prowadzić takiej czynności na skalę o której pisze PiS na swoim profilu.
Jest to prawdopodobnie kolejna wielka afera partii Kaczyńskiego. Kradzież czy zwykła głupota? jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. Gdzie podziewa się ten węgiel, który znika po rzekomym odsianiu? Kto go zabiera i dlaczego?